Autobusy dla wszystkich - czyli stoczniowcy ze Świnoujskiej części stoczni Gryfia chcą tak samo dojeżdżać do pracy, jak ich koledzy ze Szczecina. Czy też raczej, jak będą dojeżdżać na wyspę Gryfia, bo na razie pływają promami, mimo że stoi Most Brdowski.
Powstająca na szczecińskiej wyspie Gryfia fabryka Bilfingera ma być powodem tego, że stoczniowcy nie mogą przechodzić przez ten teren. Dlatego też, do pracy zamiast mostem, dalej pływają promem. Rozwiązaniem sytuacji ma być specjalna linia autobusowa.
Tego samego domagają się stoczniowcy ze Świnoujścia, którzy do pracy muszą dojeżdżać kilka kilometrów - mówi Bartłomiej Smyt z Solidarności w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia.
- To działa na dwa zakłady. Jeżeli wprowadza się rozporządzenie to dotyczące dwóch zakładów. Nie można dyskryminować pracownika w Świnoujściu, który do zakładu pracy musi iść półtora kilometra, a tego w Szczecinie, który będzie musiał przejechać 500 metrów mostem.
Na razie nie wiadomo jak zareagują na to żądanie władze Gryfii. Nie wiadomo też, czy w przypadku wprowadzenia linii autobusowych koszty nie będą podobne do tych, które stocznia płaci na utrzymanie promów.
Tak trzymać lub ekwiwalent za dojazdy do pracy.
A czy ten pentegon należy do stoczni? My mamy swój taki jakiego Gryfia nigdy się nie dorobi bo nie ma gdzie postawić !.
A poza tym koszty dojazdu na gryfi zjadają ją już nie wspólne o kosztach wynajmu byłych swoich terenów plus co niektórzy ludkowie co ssają kasę z firmy tzw czerwoną burżuazja .
I to jest obraz szczecińskiej firmy co potrafili tylko ssać szmal.
A poza tym jesteście bankrutami i już nic tego nie zmieni.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.