Z siedzibą w Cuxhaven operator promowy Reederei Cassen Eils będzie musiał poczekać co najmniej do drugiej połowy października z odbiorem Helgoland - pierwszego niemieckiego promu napędzanego LNG. Niemiecka stocznia Fassmer miała go dostarczyć pierwotnie w czerwcu br.
Fasssmer zaznacza, że opóźniona dostawa 83-metrowego promu spowodowana jest z czasochłonnymi procedurami homologacyjnymi dla niektórych urządzeń oraz ze złożonością technologii związanych z zespołami prądotwórczymi zasilanymi LNG. To one mają zapewnić ekonomiczną eksploatację oraz niski poziom emisji szkodliwych substancji do atmosfery.
Po dostarczeniu do armatora prom będzie pływać na trasie Cuxhaven-Helgoland. Na jego pokład wejdzie maksymalnie 1000 pasażerów.
AL