W czwartek kilkanaście minut po godz. 17 pływający pod banderą Bahamów chłodniowiec Green Egersund podczas manewrów uderzył w pływający dok w Stoczni Marynarki Wojennej. W efekcie rozerwane zostało poszycie statku i wyciekł z niego mazut, czyli ciężki olej opałowy.
- Wyciek został otoczony specjalnymi bandami uniemożliwiającymi jego rozprzestrzenianie się - mówi szef Kapitanatu Portu Gdynia Piotr Żenni. - Mamy nadzieję, że do końca dnia uda nam sie całkowicie zlikwidować wyciek.
Wyciek znajduje się wzdłuż nabrzeży Fińskiego i Polskiego oraz w basenie numer 9 Marynarki Wojennej. Zdaniem specjalistów, nie ma zagrożenia ekologicznego.