Na Zatoce Gwinejskiej zatonął statek rybacki Thunder, należący do Canela Shipping Ltd. W pobliżu zdarzenia, które miało miejsce 6 kwietnia, znajdowały się jednostki Bob Barker i Sam Simon, należące do Sea Shepherd Coservation Society (SSCS), organizacji non-profit działającej na rzecz ochrony przyrody i środowiska morskiego.
Na ich pokład zabrano 40-osobową załogę Thundera. Nikomu nic się nie stało. - Istnieją wyraźne oznaki, że statek został zatopiony celowo - przyznaje Peter Hammarstedt, kapitan statku Bob Barker- Zwykle, gdy jednostka tonie, kapitan zamyka wszystkie luki tak, aby utrzymać go na powierzchni. W tym wypadku było na odwrót, drzwi i włazy były otwarte, co jest niezwykle podejrzane - dodaje.
Statek został wcześniej zidentyfikowany przez Komisję do spraw Zachowania Żywych Zasobów Morskich Antarktyki (Commission for the Conservation of Antarctic Marine Living Resources, CCAMLR), jako ten, który angażował się w nielegalne i nieudokumentowane połowy, podważając skuteczność działalności CCAMLR i zagrażając morskim gatunkom.
Komisja donosi, że statek od 2006 roku został złapany na nielegalnym połowie w Oceanie Południowym aż 18 razy. Przyczyną umyślnego zatopienia statku mogła być chęć pozbycia się dowodu nielegalnej działaności
AL
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.