Dziś rozpoczynamy publikację serii artykułów poświęconych narodzinom przemysłu okrętowego w Polsce i jego historii w latach 1945 - 2000. Kolejne odcinki cyklu będziemy publikować w każdy kolejny weekend.
Budowa statków
Przed rokiem 1945
Podstawy do prowadzenia zorganizowanej produkcji stoczniowej Polska wypracowała w okresie międzywojennym, kiedy wkrótce po odzyskaniu niepodległości – w roku 1918 – rząd z rozmysłem zaczął tworzyć morskie siły zbrojne, szkolnictwo oraz gospodarkę morską. Pomimo zdecydowanych działań dyplomatycznych nie udało się jednak uzyskać Polsce prawa do wyłącznego dysponowania portem w Gdańsku, w wyniku czego już na początku lat 20. ub. wieku podjęto decyzję o budowie portu w Gdyni. Podobnie przedstawiała się sprawa z dostępem do byłej Stoczni Cesarskiej w Gdańsku, którą podporządkowały sobie państwa alianckie, pozostawiając w niej II Rzeczypospolitej jedynie 20 procent akcji i oczekując z jej strony pełnego portfela zamówień na statki.
W latach następnych pierwszymi, wyłącznie polskimi stoczniami były zakłady nad Wisłą w Krakowie i Warsztaty Marynarki Wojennej w Modlinie. Wraz jednak z rozwojem flot: wojennej, handlowej i rybackiej, której jednostki znajdowały miejsce postoju w budowanym porcie w Gdyni pojawił się klimat do organizowania w tym mieście stoczni morskich. Stocznia Nauta, Stocznia Marynarki Wojennej, Stocznia Rybacka i wreszcie Stocznia Gdyńska były pierwszymi polskimi zakładami budowy jednostek pływających nad Bałtykiem. Dla potrzeb powstającego przemysłu kadry inżynierskie kształciły się głównie na Politechnice Gdańskiej.
Ambitne plany rozwojowe stoczni przerwał wybuch drugiej wojny światowej, ale o Polsce morskiej, ponownie niepodległej, myślano już od pierwszych dni okupacji. Utworzone w kraju formacje ruchu oporu oraz rząd na emigracji w miarę rozwoju działań wojennych z coraz większą starannością planowały powrót na wolne wybrzeże, do odzyskanego już Gdańska, w którym widziano centrum polskiego przemysłu stoczniowego.
W planowaniu przyszłych zamierzeń dużą aktywność wykazywali dobrze zakonspirowani członkowie sekcji ALFA Armii Krajowej. Oni też, nie ujawniając podziemnych powiązań byli jednymi z pierwszych, którzy już oficjalnie, jako przedstawiciele rządu, przybywali do Gdańska i Gdyni, by przejąć od miejscowych władz stocznie i inne zakłady przemysłowe.
1945 – 1953. Zaczęło się od remontów statków…
Oficjalne początki przemysłu stoczniowego w Polsce sięgają 1 lutego 1945 r., kiedy działania wojenne na znacznych obszarach Polski toczyły się jeszcze z dala od morza. Wtedy to minister przemysłu Hilary Minc powołał Departament Morski, którego dyrektorem został inż. Henryk Sobański. Pierwszym, wielce znaczącym rezultatem prac tego urzędu był wydany 5. marca 1945 r. memoriał, zawierający propozycję utworzenia Zjednoczenia Stoczni Polskich, jako instytucji koordynującej planowaną budowę statków morskich. Jednocześnie Ministerstwo Przemysłu wśród grup operacyjnych, mających za zadanie zabezpieczenie i uruchomienie przedsiębiorstw na terenach, które przed wojną nie leżały na obszarze II RP, powołało w Bydgoszczy Morską Grupę Operacyjną. W jej skład wchodzili przede wszystkim inżynierowie i technicy, w tym również okrętowcy, których losy wojenne rozrzuciły po kraju.
Głównym zadaniem Morskiej Grupy Operacyjnej skierowanej do Gdańska było zabezpieczenie ocalałej infrastruktury stoczniowej, która już nadzorowana i inwentaryzowana była przez specjalistów rosyjskich, kwalifikujących ją jako zdobycz wojenną. ZSRR bowiem przyznał władzom polskim tylko 30 procent urządzeń technicznych znajdujących się w stoczniach gdańskich, przejmując do swej dyspozycji pozostałe 70 procent. W przedsiębiorstwach tych, pomijając zniszczenia urządzeń, wiele maszyn wcześniej zostało wywiezionych do Niemiec. Dlatego negocjacje ustalające zasady podziału maszyn nie były łatwe i trwały długo. Strona polska była zainteresowana takim rozwiązaniem, które by umożliwiło zabezpieczenie techniczne stoczni i szybkie uruchomienie prac remontowych statków. Sam teren stoczni, rosyjski komendant wojskowy przekazał oficjalnie administracji polskiej 13 czerwca 1945 r.
W pierwszym półroczu 1945 r., organizowanym przemysłem okrętowym kierował Departament Morski Ministerstwa Przemysłu. Resort ten utworzył 14. czerwca 1945 r. Zjednoczenie Stoczni Polskich z siedzibą w Gdańsku. Dyrektorem owego Zjednoczenia został inż. Henryk Umiastowski, a na jego zastępcę powołano inż. Witolda Urbanowicza.
Wybór Gdańska na siedzibę Zjednoczenia miał charakter polityczny i gospodarczy, gdyż pomimo zniszczeń w gdańskich stoczniach dostrzegano warunki do szybkiego podjęcia produkcji. Pierwszymi decyzjami Zjednoczenia było wyznaczenie komisji odpowiedzialnych za przejmowanie od Rosjan zajętych przez nich stoczni. Działania te zakończono 30 sierpnia 1945 r. Objęły one zarządzanie jedenastoma stoczniami, jakie były w Wolnym Mieście Gdańsku. W celu ułatwienia prac administracyjnych przedsiębiorstwa ponumerowano. Numery nadano też stoczniom w Gdyni i Elblągu, a firmy w Szczecinie otrzymały nazwy numerowanych zakładów.
WIĘKSZE ZAKŁADY STOCZNIOWE W POLSCE W 1945 ROKU
- Stocznia Gdańska (Danziger Werft) oznaczona została jako Stocznia nr 1,
- Stocznia Schichaua (Stocznia nr 2 ),
- Fabryka wagonów (Stocznia nr 3),
- Stocznia Wojana (Stocznia nr 4),
- Stara Stocznia Gdyńska (Nauta - Stocznia nr 12),
- Nowa Stocznia Gdyńska (Stocznia nr 13),
- Stocznia Marynarki Wojennej (Stocznia nr 14),
- Stocznia Rybacka (Stocznia nr 15),
- Stocznia Schichaua w Elblągu (Stocznia nr 16),
- Stocznia "Odra" (Oderwerke - Zakład nr 21),
- Stocznia Bałtyk (Baltikwerft - Zakład nr 25 ),
- Stocznia "Gryf" (Greifenwerft - Zakład nr 27),
- Stocznia "Vulcan"
Po przejęciu tych zakładów do bezpośredniego wykorzystania w pierwszych latach przewidziano tylko większe z nich, przekazując pozostałe, najczęściej małe zakłady szkutnicze, pod inne zarządy. Uznano też, że spośród czterech stoczni największe możliwości na rozpoczęcie działalności remontowej - bo takie zadania najpierw stawiano przed organizowanym przemysłem okrętowym - miała dawniejsza Stocznia Gdańska. W niej też 13 września 1945 r. uroczyście zainaugurowano remonty statków. Dodatkową produkcją tejże stoczni nr 1 był montaż 1812 ciągników, 20 parowozów i 500 samochodów przysłanych do Polski w ramach pomocy UNRRA.
Jerzy Litwin
Ciąg dalszy – w sobotę 21 czerwca…
***
Tekst i fotografie pochodzą z książki: „Polski przemysł okrętowy 1945 – 2000” wyd. przez Okrętownictwo i Żegluga Sp. z o.o. (TEMAT Sp. z o.o.).
© Copyright by TEMAT Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Materiał ten nie może być kopiowany, publikowany i rozprowadzany w żadnej formie bez zgody TEMAT Sp. z o.o.
Pozdrawiam!
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.