"Naszą podstawową i stale obowiązującą propozycją jest zniesienie zakazu połowu dorsza w Bałtyku. Ta decyzja jest główną przyczyną większości problemów rybaków” – powiedział podczas Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra.
Sejmowa Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zajmowała się we wtorek m.in. kwestią dot. rozwiązania problemów polskiego rybołówstwa przybrzeżnego wynikających z wprowadzonego w 2019 roku zakazu połowu dorsza w Morzu Bałtyckim.
Naszą podstawową i stale obowiązującą propozycją jest zniesienie zakazu połowu dorsza w Bałtyku. Ta decyzja jest główną przyczyną większości problemów rybaków. O to apelujemy nieustannie – powiedział wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra.
Jak podkreślił "dzisiaj stan prawny jest taki, że Komisja Europejska podtrzymuje zakaz możliwości połowu dorsza".
Szukaliśmy furtki i możliwości na to, aby wypłacić, wspomóc rybaków, a jednocześnie wspomóc działania prośrodowiskowe – dodał.
Podsumowując pomoc finansową, która w ostatnich latach trafiła do rybaków drobnoskalowych, tych do 12 m, jest to kwota 270 mln zł. 515 mln zł to jest ogólna kwota pieniędzy, które przekazaliśmy sektorowi rybactwa morskiego, natomiast rybacy drobnoskalowi dostali z tej puli większość, czyli 270 mln zł, z czego tymczasowe zaprzestanie działalności to 151 mln zł, pieniądze z tarczy antycovidowej to była kwota 165 mln zł, które również trafiły do rybaków – wyliczył Ciecióra.
Uwagi m.in. co do przedstawionych danych oraz pomocy udzielanej rybkom wniosła podczas posiedzenia Komisji Gospodarki i Żeglugi Śródlądowej strona społeczna.
Mamy do czynienia z sytuacją, w której nie jesteśmy w stanie na komisji dać wiary ani jednej ani drugiej stronie, to wystąpię do ministra Telusa, żeby organizacje reprezentatywne zwołać i mam nadzieję, że uzgodni z Wami zasady współpracy ze wszystkimi organizacjami rybaków - przekazał przewodniczący Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Sawicki (PSL).
Przygotuję stosowne wystąpienie do ministra rolnictwa, gdzie podlega rybołówstwo, o przygotowanie spotkania z organizacjami i uporządkowanie poziomu dialogu społecznego - zapowiedział.
autorka: Małgorzata Miszczuk
Nie ma. Ludzi którzy mają jakiekolwiek pojęcie o zarządzaniu rybołówstwem, z doświadczeniem, praktycznie nie ma, a Ci którzy są w większości pracują lub pracowali w Departamencie Rybołówstwa. Z ulicy nikogo nie weźmiesz, poza Departamentem tego nauczyć się nie można, o zdobyciu doświadczenia nie mówić. Jak bierze się polityków z zewnątrz do zarządzania rybołówstwem to mamy różnych Plocków czy Cieciórów. Kogo proponujesz? Ichtiologa z Ustki? Może Grzesia z Władka (dyrektorem departamentu był)? Jakieś inne pomysły?
1. Jerzego - doświadczenie w załatwianiu dla siebie ma i był na liście płac .
2. Starego - lider w ostrzeganiu przed sprzedawaniem pod stołem kwot połowowych na łososia.
3. Babkę wolińską- pacyfikator za czasów blackbirda jak się kasa skończyła
4. Księdza - master of puppets w czasach nowej perspektywy za czasów kopidoła z Odnowej.
Dajcie sobie wszyscy na luz z tymi waszymi perspektywami i planami na przyszłość .
Jak minister Ciecióra razem z Jackiem Witbrodtem oszukali rząd, rybaków i Komisję Europejską- lektura obowiązkowa dla każdego rybaka w Polsce.
Żenada !!!!!!! to są przedstawiciele narodu pracując w ministerstwie rolnictwa to kpiny w biały dzień ludzie bez Honoru plujesz takiemu w Twarz a on że deszcz pada !!!!!!!! .
Pokaż D...LU gdzie jest ten Dorsz to chętnie tam popłynę
Myślę tylko o jednym BLOKADA TO JEDYNA DROGA AŻEBY KTOŚ NORMALNY NAS WYSŁUCHAŁ.
KUPĄ MOŚCI PANOWIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rolnicy kolejny TYDZIEŃ blokują Szczecin i ...uja ich słuchają.
1. Powszechny skup, z dopłatą, aby minimalne cena wynosiła 1400 zł
2. Dopłaty do nawozów
3. Rozporządzenie zakładające tymczasowy zakaz wwozu produktów spożywczych z Ukrainy
Wiarygodność, konkrety #DlaPolskiejWsi:
"Są w życiach narodów i różnych grup społecznych chwile szczególne - chwile kryzysu. Z taką sytuacją mamy do czynienia, w dużej mierze na polskiej wsi. Naszym zadaniem, zadaniem każdej dobrej władzy, a w szczególności takiej, która - można powiedzieć - stawia na polską wieś, jest podjąć działania, nawet działania trudne i bardzo trudne, które naprawią wszystko, co zostało uczynione z błędem, niezawinionym, a na pewno niezamierzonym" - powiedział lider PiS.
Szef rządu we środowym wpisie na Facebooku podkreśla, że "rolnictwo to strategiczny sektor polskiej gospodarki, który w kontekście trwającego konfliktu na Ukrainie, grożącego niedoborami żywności na świecie, jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu".
Zwrócił przy tym uwagę na wysoką jakość polskiej żywności oraz potrzebę, aby marża za tę żywność zapewniała też rolnikom godziwe życie, rozwój i możliwość inwestycji. To jest dzisiaj klucz do naszej przyszłości.
– Żebyśmy mogli dalej produkować żywność w Polsce, żeby była ona konkurencyjna, żebyśmy też wreszcie stworzyli markę polskiej żywności
Zaznaczył, że promocja naszej żywności powinna być widoczna również na zewnątrz, żeby stworzyć i wzmocnić naszą markę. Tak jak się to świetnie udało np. Francuzom czy Włochom.
– Myślę, że tutaj mamy dużą lekcję do odrobienia: abyśmy stworzyli nasze marki, które będą wchodziły na inne rynki. To jest bardzo ważne. Ja tak definiuję nasze bezpieczeństwo żywnościowe – dodał
– Nie mamy wyjścia, musimy rozpocząć protest – powiedział sekretarz związku Wojciech Sikorski. – Jesteśmy przyparci do muru, nie możemy dłużej czekać. Nasze rodziny, nasi pracownicy nie mają już na bieżące opłaty. Jest tu pani z Łeby, której komornik okleił w domu telewizor, pralkę za długi związane ze statkiem, który stoi w porcie – dodał.
13. kwiecień 2023
https://www.portalmorski.pl/wiadomosci/rybolowstwo/52685-mrirw-krzysztof-slawski-nowym-glownym-inspektorem-rybolowstwa-morskiego
Komisarz zaznaczył, że UE przygotowała wsparcie finansowe, z którego "część krajów już skorzystała, a część jeszcze nie". Zwrócił też uwagę, że wzrost cen paliw, będący konsekwencją rosyjskiej inwazji na Ukrainę, także jest ciosem dla rybaków."
Po ponad 3 latach negocjacji z rządem w tej sprawie wciąż nie ma satysfakcjonujących dla armatorów rozwiązań, a zawarte przed laty porozumienie nie zostało zrealizowane w praktyce.
Kilka miesięcy temu usłyszeliśmy kolejne obietnice, a potem znów zapadła cisza - tak jeden z armatorów opisuje kulisy swojej sprawy.
W poniedziałek po południu armatorzy zaczęli więc w Gdańsku protest. Jak informuje reporter RMF FM utrudnienia są bardzo duże, nie można ani wjechać ani wyjechać z bazy kontenerowej. Na miejscu są sznury tirów. Protest wsparli też związkowcy z regionu gdańskiego Solidarności."
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.