12 lipca Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wprowadził zakaz połowu szprota. To drugi zakaz, tym razem całkowity. Wcześniejszy zakaz, wprowadzony 22 maja pozwalał na 10 procentowy przyłów szprota w czasie połowu śledzia. Obecny zakaz obejmuje wszystkie polskie łowiska w podobszarach 22–32.
Zakaz będzie obowiązywać do końca tego roku, a związany jest z całkowitym wyczerpaniem limitu połowowego na tę rybę przez polskich rybaków. W tym roku polscy rybacy mieli do odłowienia 73,3 tysiące ton szprota. To aż o 11 procent więcej niż w 2012 roku. Połowa z tego limitu to ryba konsumpcyjna. Pozostała część to tak zwane połowy paszowe.
- Rozporządzenie ministra z maja pozwalało nam na przyłów szprota w czasie połowu innych ryb, czyli śledzia - mówi Adam Jakubiak, armator kutra UST-304 z Ustki, który zajmuje się między innymi połowami szprota. - Teraz jednak wprowadzono całkowity zakaz połowu tej ryby, co oznacza, że na pokładzie nie można mieć ani kilograma szprota.
Ministerstwo wprowadziło we własnym zakresie zakaz połowu, bo w przypadku, gdyby doszło do przełowienia, Komisja Europejska odjęła by od kolejnych limitów przełowioną kwotę. Mogłyby również pojawić się kary finansowe za przełowienie.
W 2012 roku Polska przełowiła szprota o 477 ton. Kwota ta została odjęta od tegorocznego limitu. Na szczęście nie pojawiły się kary finansowe. Nie będzie również zmniejszenia przyszłych limitów o przełowione kwoty.
Największym przykładem kar jest rok 2007, kiedy rybacy przekroczyli, według Unii Europejskiej, limit na dorsze. Przełowioną kwotę spłacano przez kolejne 4 lata, a ponad 70 rybaków musi zapłacić kary za połowy w czasie zakazu.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, w przyszłym roku limit na szprota może być zwiększony o kolejne 6 procent. Takie informacje pojawiły się po ostatnich posiedzeniach komisji ICS. Oficjalnie jednak propozycje limitów na przyszły rok poznamy dopiero w drugim półroczu.
Co ciekawe, urzędnicy z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaobserwowali w 2013 roku ponad trzykrotnie większe zainteresowanie połowami szprota niż w 2012 roku. Wiąże się to z faktem, że obecnie połowy odbywają się na zasadzie systemu olimpijskiego. Oznacza to, że nie ma indywidualnych limitów, a kutry łowią tak długo, aż nie wprowadzony zostanie ogólny zakaz. Urzędnicy chcieli to zmienić, ale nie było zgody środowisk rybackich.
„Administracja rybacka, już od momentu, kiedy w 2012 roku zaistniała konieczność zamknięcia połowów szprota sygnalizowała środowisku rybackiemu, że utrzymanie na rok 2013 systemu olimpijskiego niesie za sobą realne zagrożenia wyczerpania kwoty połowowej już w połowie tego roku” - czytamy w uzasadnieniu rozporządzenia ministra dotyczącego zakazu połowu szprota. „W listopadzie 2012 roku na spotkaniu ze środowiskiem rybackim była przedstawiona propozycja wprowadzenia kwot indywidualnych przyznawanych na poszczególne kutry. Wniosek ten nie został jednak przez środowisko zaakceptowany”.
Tekst i fot.: Hubert Bierndgarski
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.