Od poniedziałku 13 maja w Kołobrzegu trwa kampania informacyjna „Bez ryb nie ma rybaków – wspieramy odpowiedzialne rybołówstwo” organizowana wspólnie przez środowiska rybackie i ekologów. Ma na celu zachęcenie euro posłów do proekologicznych zmian w Nowej Polityce Rybackiej Unii Europejskiej na lata 2014-2025, która właśnie jest uchwalana.
Już 13 maja o godzinie 10:00 z portu w Kołobrzegu miała wypłynąć flotylla łodzi rybackich, by przed główkami portu przywitać dwumasztowy jacht Beluga należący do Greenpeace. Później w Kołobrzegu planowana jest konferencja prasowa środowiska rybackiego.
- Rybacy będą mówić o ważących się właśnie w Brukseli losach europejskiego rybołówstwa, o rybakach, którzy łowią odpowiedzialnie, ale przegrywają w konkurencji z subsydiowanym przez EU, zabójczymi dla środowiska wielkimi flotami i o tym, czy możemy coś zrobić, żeby za kilka lat dorsz i tuńczyk nie zniknęły zupełnie z naszego menu - mówi Katarzyna Molęda, rzeczniczka projektu „Bez ryb nie ma rybaków – wspieramy odpowiedzialne rybołówstwo”.
Spotkanie rybaków i ekologów zaplanowane jest również na piątek 17 maja w Ustce. Zdaniem przedstawicieli Greenpeace obecna polityka rybołówstwa sprzyja destrukcyjnym, dużym operacjom połowowym, co doprowadziło do nadmiernego rozrostu flot unijnych, co z kolei jest przyczyną przełowienia. Choć to najpotężniejsze statki łowią większość ryb, to jednak małe jednostki rybackie (długości ok. 12 m mniejsze) stanowią około 80% europejskiego sektora rybołówstwa i zwykle powodują mniejsze szkody dla środowiska.
Greenpeace ma nadzieję, że kraje członkowskie, decydując o przyszłości jednego z najważniejszych sektorów gospodarki, będą pamiętać, że zgodnie z opinią naukowców połowy mogą być nawet o 80% wyższe, jeśli tylko Unia Europejska zacznie zarządzać zasobami morskimi w sposób zrównoważony.
Aby tak się stało, Greenpeace ma następujące postulaty:
- Odbudowa do roku 2015 stada ryb do poziomu, który zapewni możliwość prowadzenia połowów w długiej perspektywie bez uszczuplania stad i ustanawianie limitów połowowych nie wyższych niż doradzane przez naukowców.
- Zmniejszenie i restrukturyzacja unijnej floty tak, by dostosować ją do istniejących zasobów.
- Wyeliminowanie destrukcyjnych metod połowowych prowadzących do wyniszczenia ekosystemów morskich oraz powstrzymanie marnotrawczych praktyk wyrzucania za burtę niechcianych ryb, tzw. odrzutu.
- Traktowanie doradztwa naukowego, jako wiążącego czynnika decydującego o zarządzaniu rybołówstwem.
- Oparcie rozdziału funduszy o jasne zasady, w których priorytetem będzie zmniejszenie szkodliwego oddziaływania na środowisko. Powinien on również przyczynić się do uzyskania dobrego stanu ekologicznego wód zgodnie z Ramową Dyrektywą ws. Strategii Morskiej oraz wspierać zrównoważone rybołówstwo przybrzeżne.
- Zwiększenie obszarów rezerwatów morskich o 40%.
Warto przypomnieć, że Parlament Europejski podczas głosowania w lutym 2013 roku opowiedział się za zmianami w systemie rybołówstwa Unii Europejskiej. Na posiedzeniu plenarnym aż 502 posłów opowiedziało się za Nową Polityką Rybołówstwa UE. Oznacza to, że posłowie są za większą ochroną ryb.
Głównym wnioskiem do jakiego doszli unijni parlamentarzyści jest fakt, że unijne kraje i pracujący w nich rybacy poławiają ryby w ilościach przekraczających bezpieczny próg rozrodczości, przez co poszczególne stada ryb znajdują się na skraju wyczerpania. Grozi to destabilizacją ekosystemów morskich. Wpływa to zarówno niekorzystnie na środowisko naturalne jak na i gospodarkę poszczególnych krajów unijnych. Dlatego zadaniem nowej polityki rybackiej, która ma obowiązywać przez kolejne 10 lat jest wprowadzenie zrównoważonych połowów ryb, które nie będą zagrażały poszczególnych gatunkom przy jednoczesnym zapewnieniu mieszkańcom Unii Europejskiej stabilnych i pewnych dostaw świeżej ryby. Dodatkowo zapisy nowej polityki rybackiej mają przyczynić się do umocnienia tego sektora gospodarki przy jednoczesnym uniezależnieniu rybaków od dotacji unijnych. Ponadto odrzuty (wyrzucanie za burtę ryb, odławianych przy połowach innych ryb) nie będą dłużej tolerowane, a UE wspierać będzie rybołówstwo przybrzeżne charakteryzujące się dużą selektywnością oraz niskim wpływem na środowisko naturalne.
Tekst i zdjęcia: Hubert Bierndgarski
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.