Spada produkcja karpia. Według danych z października, w tym roku hodowcy wyprodukują 14,5 tysiąca ton tej ryby, ok. tysiąc więcej niż w 2011 roku, ale mniej niż w ciągu ostatnich sześciu lat (2010 – 15,4; 2009 – 18,3; 2008 – 17,16; 2007 - 15,43; 2006 – 15,58; 2005 – 18,33). Powodów jest wiele. Najważniejszy, to brak wsparcia z Unii Europejskiej i walka z importowaną rybą hodowaną masowo. Do tego dochodzą wysokie ceny pasz i zmniejszające się w Polsce zapotrzebowanie na naturalne produkty.
Aby wyhodować karpia tradycyjną metodą na pszenicy i kukurydzy, potrzeba trzech lat. Przez ten czas hodowca musi wykładać pieniądze na karmienie ryby i utrzymanie stawów hodowlanych. W skali jednego roku to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. I nie można liczyć na dotację, Unia Europejska nie wspomaga finansowo hodowli karpia. Aby się opłacała, cena za kilogram ryby w sklepie powinna wynosić około 12-13 zł. Tu pojawia się jednak konkurencja z Zchodu, która masowo hodowanego karpia sprzedaje nawet po 7 zł za kilogram.
- Jeżeli nie znajdzie się wsparcie dla tradycyjnego hodowcy karpia, ryba całkowicie zniknie - mówi Marek Ferlin, prezes Polskiego Towarzystwa Rybackiego. - Sami walczymy z naszymi problemami. Najgorsze jest jednak to, że walczymy nie tylko z rynkiem, ale także z przyrodą.
Jak się okazuje, jednym z największych zagrożeń karpia jest będący pod ochroną kormoran. Ptaki te bezkarnie żerują na stawach hodowlanych. Dziennie jeden może zjeść nawet 2 kilogramy ryby. Ponieważ jest pod ścisłą ochroną, rybacy i hodowcy nic nie mogą zrobić.
Hodowcy przekonują jednak do naturalnej hodowli karpia, bo jak twierdzą, stawy hodowlane są potrzebne nie tylko rybom. Wspierają również lokalne środowisko. Bardzo często używane są jako zbiorniki retencyjne wykorzystywane w czasie powodzi. Również badania naukowe wykazują, że likwidacja stawów hodowlanych negatywnie wpływa na okoliczne środowisko naturalne.
Na szczęście problem z hodowlą karpia dociera już do urzędników państwowych. Janusz Wrona z Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapowiada, że prowadzone są rozmowy na temat zmian w prawie krajowym i unijnym. Zmiany te mają pomóc w ochronie hodowli karpia. Mają również pojawić się unijne mechanizmy finansowe wspierające tego rodzaju produkcję rybną.
Wprowadzenie nowych przepisów może jednak potrwać nawet kilka lat.
Tekst i fot. Hubert Bierndgarski
[link usunięty]
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.