Komisja Europejska ponownie zadeklarowała, że zdecydowanie odpowie, jeśli USA nałożą na Unię Europejską "niesprawiedliwe" cła. W niedzielę wyraziła też „żal” z powodu podwyżki przez USA ceł na produkty z Kanady, Meksyku i Chin.
"Cła powodują niepotrzebne zakłócenia gospodarcze i napędzają inflację. Są szkodliwe dla wszystkich stron”, skomentowała KE.
Komisja Europejska już w połowie stycznia zapowiedziała obronę interesów UE, jeśli Donald Trump po objęciu urzędu prezydenta USA nałoży zapowiadane cła na Wspólnotę.
"Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy bronić naszych interesów, naszych firm i naszych państw członkowskich" - powiedział wtedy w Brukseli rzecznik KE Olof Gill.
W niedzielę Komisja Europejska wyraziła „żal” z powodu podwyżki przez USA ceł na produkty z Kanady, Meksyku i Chin. Określiła wprowadzenie ceł jako „szkodliwe dla wszystkich stron”.
"UE stanowczo uważa, że niskie taryfy promują wzrost i stabilność gospodarczą” – podkreślił rzecznik KE, cytowany przez agencję AFP. Dodał, że UE „zdecydowanie odpowie”, jeśli zostanie objęta „niesprawiedliwymi” taryfami.
Biały Dom opublikował na platformie X w weekend komunikat, który głosi, że rozporządzenie przewiduje nałożenie 25 proc. ceł na towary z Kanady i Meksyku, z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc. oraz dodatkowych 10 proc. ceł na towary z Chin. Nowe stawki wejdą w życie we wtorek 4 lutego.
Jako oficjalny powód nałożenia ceł Biały Dom podał napływ fentanylu przez północną i południową granicę USA oraz udział Chin w zaopatrywaniu karteli narkotykowych w prekursory potrzebne do wytwarzania narkotyku, który przyczynił się do śmierci niemal 100 tys. Amerykanów w ub.r.
Rozporządzenie głosi, że jeśli prezydent USA uzna, iż wymienione państwa podjęły "wystarczające działania, by złagodzić kryzys", cła zostaną zdjęte.
Trump zapowiedział także w piątek, że nałoży cła na Unię Europejską.
Z Brukseli: Łukasz Osiński