10. Forum Strategii Unii Europejskiej dla regionu Morza Bałtyckiego za nami. Międzynarodowe forum, w którym udział wzięło prawie 800 osób z całej Europy, odbywało się 12-13 czerwca 2019 r. w Gdańsku. Uczestniczyli w nim przedsiębiorcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych i organów unijnych, samorządowcy, ale także młodzież i naukowcy.
Debatowali nad przyszłością regionu Morza Bałtyckiego, a najważniejszym tematami były ekologia oraz gospodarka obiegu zamkniętego. Jakie były główne wnioski dwudniowych paneli dyskusyjnych?
Edukacja to już za mało. Będą dodatkowe obciążenia podatkami "ekologicznymi"?
Cała Europa, nie tylko region bałtycki, stoi przed kilkoma zagrożeniami, których nie możemy bagatelizować. To szybkie zmiany technologiczne, utrata zaufania do instytucji demokratycznych, zmiany demograficzne i migracje ludzi oraz kryzysy klimatyczne.
– Potrzebna jest szybka i zdecydowana zmiana - mówił na zakończenie forum Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. – Nie możemy tylko rozmawiać, ale wprowadzać zmiany w życie. Potrzeba nam znacznie bardziej ekologicznego podejścia do gospodarki i nawyków konsumenckich, ale także systemowych zmian prawnych i ekonomicznych, prowadzących do większej dbałości o środowisko - podkreślał Struk.
Podczas debat przewijały się hasła mówiące o tym, że edukacja w zakresie ekologii i ochrony środowiska jest niewystarczająca.
– Czy mamy czas na edukację? - pytał podczas sesji dotyczącej zanieczyszczenia plastikiem Eugenij Lobanow z Coalition Clean Baltic. – Przecież zalewa nas morze plastiku. Potrzebujemy bezpośrednich działań, a nie tylko edukacji. Nie mamy czasu, by czekać, aż edukacja przyniesie efekty. Dziś powinniśmy działać dwutorowo. Ważne są prawne uwarunkowania, bo dzięki nim pojawią się natychmiastowe efekty. Polityka ekonomiczna państw powinna się zmienić - tłumaczył Lobanow. Jego zdaniem plastik powinien być o wiele droższy, by przestał być tańszym zamiennikiem szkła czy innych, bardziej ekologicznych materiałów. – Jednorazowy plastik powinien stać się dobrem luksusowym - zaznaczał Lobanow.
Podkreślał też, że nie zawsze trzeba tłumaczyć ludziom, jak wielkim zagrożeniem dla planety jest plastik. Czasem wystarczy odgórny zakaz. Tak, jak jest w przypadku wprowadzanego w całej UE zakazu używania plastikowych słomek do napojów.
Plastik w człowieku
Jeden z paneli miał tytuł "Close plastic tap. Plastic does not belog to enviromnent" (tłum. z ang. "Zakręć kran z plastikiem. Plastik nie jest częścią środowiska"). Siedmioro specjalistów debatowało o obecności plastiku w życiu każdego człowieka, o której często nie zdajemy sobie sprawy.
Debatę wykładem rozpoczął prof. Waldemar Wardencki z Politechniki Gdańskiej, który wyjaśnił, czym jest mikroplastik. – To małe cząstki plastiku, nieprzekraczające 5 mm wielkości - tłumaczył Wardencki. – Powstają w wyniku rozpadu plastikowych przedmiotów na mniejsze części i trafiają do mórz. Potem zjadają je ryby, a ryby jedzą ludzie. Trafiają do przewodu pokarmowego też z różnych kosmetyków, np. peelingów i maseczek. Badania wykazały, że w 10 gramach ludzkiego stolca znajduje się około 20 cząstek mikroplastiku - informował Wardencki. Naukowiec wyliczał też, ile czasu rozkłada się plastik (w dogodnych to tego warunkach). Butelka PET potrzebuje na to od 100 do 1000 lat, torba plastikowa około 400 lat, a papierek po cukierku lub pielucha nawet 450 lat.
Jeszcze inne, zatrważające dane dotyczące zanieczyszczenia plastikiem przekazał Piotr Barczak z federacji European Enviromental Bureau. – Jeśli utrzymamy wykorzystanie plastiku na obecnym poziomie, jego ilość w 2050 r. wzrośnie czterokrotnie - mówił Barczak. – W morzach i ocenach większość plastików to przedmioty jednorazowego użytku. A zakaz słomek to wierzchołek góry lodowej. Recykling nie działa tak, jak powinien. Tylko jedna na 2 tys. plastikowych reklamówek poddawana recyklingowi - zaznaczył Barczak.
Warto też wiedzieć, że 70 proc. śmieci znajdowanych na bałtyckich plażach to właśnie przedmioty wykonane z plastiku. Receptą na problem zasypywania środowiska górą plastiku może być tzw. prewencja plastiku. Chodzi o pokazanie społeczeństwom, jak zastępować plastik innymi tworzywami i wprowadzić do codziennego życia zmiany, które wyeliminują przedmioty z tego tworzywa.
Co możesz zrobić ty?
Co powinnyśmy robić, by kontynuować kierunki wyznaczone podczas 10. Forum Strategii Unii Europejskiej dla regionu Morza Bałtyckiego? Warto zastanowić się nad naszymi codziennymi zachowaniami. Zacząć od siebie, bo jak często podkreślali paneliści, to małe, lokalne zmiany mają globalny wpływ. Konieczne jest wyeliminowanie plastiku wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Korzystanie z kubków i naczyń wielorazowego użytku. Są już kawiarnie, do których możemy przyjść z własnym kubkiem (przy okazji często dostaniemy zniżkę na kawę lub herbatę). Nie kupujmy jedzenia w plastikowych torbach, a korzystajmy z własnych. Na Łotwie działa już sieć dużych sklepów, gdzie można kupić wszystko na wagę - do własnego pudełka czy materiałowej torby. To bardzo ekologiczny trend.
Co więcej? Nie marnujmy jedzenia. Badania wykazały, że Polacy marnują żywność na potęgę. Jedna osoba wyrzuca rocznie nawet 140 kg jedzenia - to prawie najwięcej w całej UE! Segregujmy też śmieci, kupujmy lokalnie i rezygnujmy z mięsa i ryb, do których produkcji wykorzystuje się ogromne zasoby wody. Powinniśmy też kupować rzeczy trwałe, a sprzęty zepsute naprawiać - zamiast wyrzucać i nabywać nowe.
Jaka będzie przyszłość regionu bałtyckiego?
Uczestnicy 10. Forum mogli się wypowiedzieć na temat roli regionu bałtyckiego w specjalnej ankiecie. Ponad połowa z nich uważa, że to państwa bałtyckie mogą wyznaczać trendy i stać się prekursorami dobrych, ekologicznych zmian w całej Europie. Około 40 proc. osób też jest tego zdania, jednak zaznacza, że potrzebny jest ogrom pracy i daleko idących zmian. Tylko kilka procent uczestników nie widzi takiej możliwości, by to Bałtyk stał się przykładem dla innych, jak chronić zasoby naturalne i walczyć z zanieczyszczeniem.
– Musimy kontynuować prace, ale przy większym udziale decydentów politycznych, przedstawicieli biznesu i świata nauki - tłumaczy Mieczysław Struk. – Potrzebujemy wsparcia globalnych graczy, promocji ich inicjatyw. Proponuję stworzenie bałtyckiej platformy gospodarki o obiegu zamkniętym jako narzędzia współpracy publiczno-prywatnej. Pamiętajmy, że przyszłość zaczyna się teraz - przypomina Struk.
Organizatorem 10. Forum Strategii Unii Europejskiej dla regionu Morza Bałtyckiego był Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego w partnerstwie z Baltic Sea States Subregional Co-operation (BSSSC) we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Komisją Europejską. W tym roku forum odbyło się pod hasłem "Reduce. Reuse. Rethink".
Czym jest Strategia UE dla regionu Morza Bałtyckiego?
Strategia Unii Europejskiej dla regionu Morza Bałtyckiego (SUERMB) została uruchomiona w 2009 r.. Jest pierwszą unijną strategią makroregionalną i jest uzupełnieniem krajowych polityk zarządzania terytorialnego. Obejmuje swoim zasięgiem osiem państw unijnych, leżących wokół Bałtyku (Dania, Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Niemcy, Polska, Szwecja) oraz dopuszcza współpracę z państwami spoza UE (zwłaszcza Norwegią, Islandią, Rosją i Białorusią). Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP pełni rolę Narodowego Koordynatora ds. SUERMB.
Podmioty działające na rzecz realizacji SUERMB, dzięki innowacyjnemu podejściu do współpracy regionalnej i poprzez konkretne projekty, wspólnie rozwiązują problemy regionu Morza Bałtyckiego. Istotą SUERMB jest realizacja transnarodowych projektów flagowych na rzecz ochrony ekosystemu i poprawy stanu wód Bałtyku, tworzenia dogodnych warunków dla wzrostu dobrobytu oraz rozbudowy regionalnej infrastruktury (np. walka z zanieczyszczeniem środowiska, wypracowywanie nowoczesnych rozwiązań dla nawigacji morskiej). Działalność ta odzwierciedla trzy główne cele SUERMB: Save the Sea, Connect the Region, Increase Prosperity. Współpraca odbywa się na wielu poziomach: rządowym, regionalnym i lokalnym oraz z udziałem środowiska naukowego, ośrodków badawczych, organizacji pozarządowych, instytucji zarządzających programami operacyjnymi, a także sektora prywatnego.
rel (Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.