Zdaniem ekologów z Klubu Gaja przygotowywany w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt może pogorszyć standardy ochrony karpia. W liście otwartym zaalarmowali we wtorek, że zniknął z niego zapis o obowiązku przetrzymywania żywych ryb w wodzie.
"Propozycja noweli znosi wprost wyartykułowany dotychczas obowiązek transportowania i przetrzymywania żywych ryb w wodzie. (...) W pierwotnej wersji projektu ustawy w art. 6 ust. 2 pkt 18 wskazana była wprost woda, jako środowisko niezbędne do oddychania przez żywe ryby. Jednak na etapie dalszych prac legislacyjnych brzmienie artykułu uległo zmianie i 'woda' została usunięta z przepisu” - napisał prezes Klubu Gaja Jacek Bożek w liście skierowanym do osób i organizacji zaangażowanych w ochronę karpi.
Zdaniem ekologa, taki przepis budzi ryzyko zbyt szerokiej interpretacji, polegającej na przyjęciu, że wystarczająca dla oddychania karpia jest wymiana gazowa przez skórę. "Oznaczałoby to w praktyce powrót do trzymania karpi bez wody, co w sposób ewidentny powoduje u tych ryb cierpienie" - podkreślił Bożek.
Ekolodzy przypomnieli, że w grudniu 2016 r. Sąd Najwyższy uznał, że karpie wymagają ochrony na takich samych zasadach i poziomie jak inne zwierzęta kręgowe. Stwierdził też, że naturalnym środowiskiem ryb jest woda. Zasadą winno więc być transportowanie, przetrzymywanie i przenoszenie ryb w środowisku wodnym, które zapewnia im właściwe warunki bytowania. Złamanie tej zasady oznacza obecnie popełnienie przestępstwa znęcania się nad zwierzętami i jest ścigane przez prawo.
Poseł Grzegorz Puda (PiS), członek parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt, w którym przygotowywany jest projekt, powiedział, że wciąż jest czas, aby takie sygnały zgłaszać. "Na pewno będziemy się w nie wsłuchiwali" - zapewnił.
Jak dodał, projekt jest obecnie konsultowany w klubach. Nie wpłynął jeszcze do laski marszałkowskiej. Propozycje zakładają m.in. zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami, zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakaz uboju rytualnego.
Klub Gaja powstał na przełomie lat 80. i 90. Zrzesza kilkuset członków. Angażował się m.in. w akcję poparcia wniosku o przyjęcie ustawy "O ochronie zwierząt". W 2009 r. Sejm dzięki działaniom Klubu Gaja do kręgowców objętych tymi przepisami dopisał ryby hodowlane. Stowarzyszenie prowadzi także kampanię społeczną „Jeszcze żywy karp”, która ma na celu humanitarne traktowanie ryb.
szf/ son/