Prawo, polityka

Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przygotowało w ciągu 3 miesięcy projekt ustawy, której celem jest rewitalizacja przemysłu stoczniowego w Polsce.

- Dzisiaj dokument prezentujemy opinii publicznej - podkreśla minister Marek Gróbarczyk, szef resortu Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. - Projekt jest po wstępnych konsultacjach. Właśnie przekazujemy go do dalszych konsultacji społecznych i międzyresortowych po to, by jak najszybciej wprowadzić ustawę w życie.

Prezentacja projektu w świetlicy na terenie zlikwidowanej stoczni szczecińskiej, przy ul. Antosiewicza nie jest przypadkowa.

- To w stoczniowej stołówce, w Szczecinie 30 sierpnia 1980 r. przedstawiciele protestujących robotników podpisali ze stroną rządową porozumienie kończące strajki na Pomorzu Zachodnim dające polskim robotnikom prawo tworzenia wolnych związków zawodowych – przypomina minister Gróbarczyk.

- W latach 2005-2007 w Ministerstwie Skarbu Państwa, w którym byłem wiceministrem, polskie stocznie pracowały i produkowały statki. Niestety, potem rząd PO-PSL je zlikwidował. Dlatego cieszę się, że dzisiaj możemy podać do publicznej wiadomości projekt ustawy, która daje szansę na odrodzenie naszego przemysłu stoczniowego - mówi Paweł Szałamacha, minister finansów.

Paweł Brzezicki, podsekretarz stanu w MGMiŻ zapewnia, iż projekt zawiera konkretne rozwiązania w obszarze podatków VAT, CIT, zgodne z prawem krajowym i unijnym. Mają one wzmocnić kapitałowo stocznie budujące kompletne statki, zaktywizować kooperantów, pobudzić cały sektor okrętowy, który ma stanowić trzon polskiej gospodarki morskiej.

Ustawa stwarza ramy prawne, organizacyjne i finansowe zapewniające rozwój istniejących i tworzenie nowych podmiotów gospodarczych, które zyskają zdolności zawierania kontraktów i budowy nowych statków morskich a także śródlądowych i staną się konkurencyjne na rynku globalnym. Ma być stymulatorem rozwoju podmiotów w ramach produkcji komplementarnej w sektorze okrętowym. Umożliwi objęcie statusem specjalnych stref m.in. gruntów przeznaczonych na produkcję okrętową:

- nie będących własnością Skarbu Państwa,
- jednoosobowych spółek Skarbu Państwa,
- jednostek samorządu terytorialnego albo związku komunalnego.

Ustawa ma przyczynić się do wykorzystania ogromnego potencjału stoczniowego, który posiadamy, przywrócić sektorowi okrętowemu należną pozycję „koła zamachowego” gospodarki morskiej, generującego tysiące miejsc pracy, spowodować, by biura projektowe zaczęły pracować na rzecz polskich stoczni i dla nich tworzyły innowacyjne projekty.

Ustawa jest bardzo potrzebna. Potwierdzają to prognozy zapotrzebowania na jednostki pływające w latach 2016-2026 w naszym kraju. Wartość kontraktów związanych z tym szacowana jest na 25 mld zł. Chodzi m.in. o planowane przez MON programy Miecznik, Czapla (budowa 6 jednostek), Orka (3 podwodne jednostki), budowę gazowców (LNG q-flex carriers - 2 jednostki, LNG Feeders/Bunkers - 4 jednostki), promów pasażerskich (ROPAX/LNG-Dual Use - 2 jednostki), odbudowę potencjału rybackiego (ponad 40 kutrów), budowę holowników do obsługi portów (4 jednostki), pogłębiarek (4 jednostki), holowników do konserwacji torów (2). Dodajmy budowę jednostek dla sektora offshore, obsługi platform gazowych (co najmniej 2 jednostki) i do obsługi morskich elektrowni wiatrowych (8 jednostek).

Prezentacja: Aktywizacja przemysłu okrętowego prezentacja z dnia 14 marca.

rel (Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej)

 

 

"Pierwszy krok w odbudowie przemysłu stoczniowego"

Posted by Radio Szczecin on Monday, 14 March 2016
0 Po środowym audycie na SKON
nie będzie żadnego Miecznika, żadnej Czapli, żadnych Orek.
Zostajemy z jednym Ślązakiem i jednym Kormoranem. PiS tego dopilnuje,
14 marzec 2016 : 18:58 Michał_TO | Zgłoś
+4 Pisowskie kłamstwa
Kłamie pan, panie Gróbarczyk. Po waszych rządach w l. 2005-7 zostały rozpadające się stocznie, z długami i nielegalnie przyznanymi subsydiami, które zakwestionowała UE. W l. 2008-15 rozwinęły się prywatne stocznie jak Remontowa i Crist, które zdobywały intratne zamówienia na skomplikowane statki offshore, do obsługi wież wiatrowych itd. Stocznia Gdańska, którą oddaliście ukraińskim oligarchom, ledwo wiąże koniec z końcem, produkując konstrukcje stalowe zamiast statków i mnożąc długi. Na terenach po upadłej Stoczni Gdynia, która budowała nikomu dziś niepotrzebne kontenerowce, ulokowały się stocznie Nauta, i Crist, które dobrze sobie radzą i wykorzystują majątek upadłej stoczni.
15 marzec 2016 : 11:54 DarekN | Zgłoś
0 DarekN
Przepraszam pana Gróbarczyka: to min. Szałamacha kłamie w tej sprawie.
15 marzec 2016 : 11:56 DarekN | Zgłoś
+1 Hm...
Nie rozumiem negatywnych komentarzy. W jaki sposób ta ustawa mogłaby stoczniom zaszkodzić?
15 marzec 2016 : 18:16 dyzio | Zgłoś
+4 upadle stocznie
Zacznujmy od tego komu to zawdzieczamy,kto tak szybko zlecil ich likwidacje.Odbylo sie to w tepie jak:aport pieska-przynies patyczek i piesek leci.
A ichne stocznie prosperuja znakomicie,przejely nasze zlecenia i bez problemu ptrzymywaly wsparcie finansowe od rzadu.Teraz zeby wrocic na swiatowy rynek naprawde trzeba bedzie duzego wysilku i konkurencyjnej ceny.Moze sie uda.Zycze im tego.
15 marzec 2016 : 20:07 borysek | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0624 4.1444
EUR 4.2785 4.3649
CHF 4.5688 4.6612
GBP 5.1331 5.2369

Newsletter