Z wydzierżawionego za duże pieniądze statku-terminalu, który przybył do Finlandii z Argentyny pod koniec ubiegłego roku, aby dostarczać płynny gaz i zastąpić wstrzymane dostawy surowca z Rosji, nie skorzystał jeszcze żaden podmiot. Mobilny terminal w Inkoo został oddany do użytku w połowie stycznia.
Gdy w ubiegłym roku w pośpiechu zamawiano terminal LNG, spodziewano się, że przez Zatokę Fińską regularnie (nawet kilka razy w miesiącu) będą kursowały gazowce, a za pośrednictwem gazoportu z surowca będą korzystać odbiorcy w Finlandii i Estonii. Na razie nikt tego nie potrzebuje – relacjonuje w piątek radio Yle.
Do spadku popytu na gaz przyczyniła się ciepła zima. Na poziomie europejskim zużycie gazu spadło o blisko jedną piątą, a w Finlandii o ponad połowę. Zmiana jest znacznie większa niż można się było spodziewać – przyznał ekspert fińskiej Izby Przemysłu Energetycznego Heikki Lindfors.
W reakcji na zbrojny atak Rosji na Ukrainę Finlandia wraz z Estonią wspólnie podjęły działania zmierzające do wynajęcia gazowca LNG od amerykańskiego przedsiębiorstwa. Mobilny gazoport - 300-metrowy statek Examplar - ma być używany przez okres kolejnych 10 lat, a koszt tej inwestycji szacowany jest na blisko 0,5 mld euro.
Dopiero na kwiecień zaplanowano pierwszy odbiór gazu z terminalu. Klientem ma być estońska spółka energetyczna. Przez Zatokę Fińską, oddzielającą oba kraje, przebiega gazociąg Baltic Connector.
W Finlandii dotychczas do 100 proc. gazu pochodziło z Rosji, ale znaczenie tego surowca dla celów energetycznych jest niewielkie (ok. 5 proc. ogólnego zapotrzebowania). Wykorzystuje się go przede wszystkim w specyficznych procesach przemysłowych i technologicznych.
pmo/ mms/