W Wilhelmshaven (Dolna Saksonia) zakończono budowę infrastruktury dla pływającego terminalu LNG (pirsu gazociągiem łączącym terminal z krajową siecią gazową). Od połowy stycznia do Wilhelmshaven mają przypływać gazowce ze skroplonym gazem ziemnym (LNG) - podaje portal stacji NDR.
Właściwym pływającym terminalem w Wilhelmshaven będzie gazowiec z instalacją regazyfikacyjną (FSRU) Hoegh Esperanza (nr IMO 9780354; rok budowy 2018; GT 110 499; nośność 92 217 t; ładowność 170 000 m³), który przebywa obecnie w stoczni remontowej grupy Damen we francuskim porcie Brest.
Prace budowlane rozpoczęły się w maju tego roku. Postępy w ich realizacji były tak szybkie między innymi dlatego, że procedury zatwierdzania inwestycji zostały przyspieszone. Jak podał arząd Portów Niedersachsen (NPorts) budowa pirsu zajęła tylko 194 dni
Według zapowiedzi z maja, gdy rozpoczynano budowę infrastruktury (pirsu) dla terminalu pływającego - wartość inwestycji miała wynieść około 65 mln euro (ok. 67,6 mln USD).
Roczna przepustowość terminalu w Wilhelmshaven wynosi 10 mld metrów sześciennych (tak podała PAP), a od stycznia do marca mają przepłynąć 3 miliardy. Inne źródła podają bardziej wiarygodną wielkość rocznej zdolności regazyfikacyjnej - 7,5 miliarda metrów sześciennych gazu ziemnego po regazyfikacji. Roczne zużycie gazu ziemnego w Niemczech wynosi około 90 mld metrów sześciennych.
Deweloperem i operatorem (na zlecenie i w imieniu rządu) terminalu jest Uniper. Terminal zlokalizowany w Wilhelmshaven na Voslapper Groden stanie się pierwyszym pływającym terminalem LNG w Niemczech.
Drugim wprowadzonym do eksploatacji ma być pływający terminal LNG Elbhafen w Brunsbuettel (w Szlezwiku-Holsztynie), którego operatorem będzie RWE. Trzy kolejne mają być urichomione w przyszłym roku.
Obecnie planowane i budowane są jeszcze trzy pływające terminale LNG - w Stade, Brunsbuettel i Lubminie (Meklemburgia-Pomorze Przednie) - informuje NDR. W części z nich mają być zatrudnione dwie jednostki FSRU, nie jedna.
W Niemczech planowana jest eksploatacja łącznie sześciu pływających terminali LNG.
Rząd Niemiec finansuje czartery łącznie pięciu jednostek regazyfikująco-magazynowo-terminalowych (FSRU): dwóch z operatorem RWE czarterowanych od Hoegh LNG i Dynagas, dwóch czarterowanych od tych samych armatorów przez operatora Uniper i jednostkę FSRU armatora i developera Excelerate czarterowaną poprzez konsorcjum operatorów Engie, TES i E.ON.
Poza wspomnianymi "rządowymi" jednostkami FSRU firma Deutsche ReGas pracuje nad wprowadzeniem do eksploatacji pierwszego prywatnego pływającego terminalu LNG w małym bałtyckim porcie Lubmin, którego uruchomienie zapowiadane jest już na grudzień tego roku.
Dziennik "Handelsblatt" pisał we wtorek o "cudzie LNG na niemieckim wybrzeżu" i błyskawicznym tempie powstawania terminali. Podkreślił, że eksperci mówią o "bezprecedensowej prędkości".
Na świecie, według różnych źródeł, na koniec 2021 roku działało 45 do 48 jednostek FSRU.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP); PBS (PortalMorski.pl)
Fot., rys.: NPorts