Czesi ponoć wyrażali zainteresowanie polskim FSRU, ale na razie kupują regazyfikacyjne moce przerobowe pływającego terminalu w Holandii, mającego składać się z dwóch takich jednostek, już pozyskanych. Dwie jednostki regazyfikacyjne mają rozpocząć pracę w Eemshaven w Holandii w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Instytucje państwowe Republiki Czeskiej we współpracy z krajową spółką energetyczną CEZ Group nabyły udziały w mocy przerobowej dwóch pływających jednostkach magazynowo-regazyfikacyjno-terminalowych (FSRU) instalowanych przez Gasunie w Holandii.
Minister przemysłu i handlu Czech Jozef Sikela poinformował w piątek na Twitterze:
"Udało nam się znacząco wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne. We współpracy z Grupą CEZ nabyliśmy część zdolności produkcyjnych planowanego terminalu LNG w Holandii" - napisał minister. "Ten krok pomoże nam zapewnić wystarczającą ilość gazu dla naszych obywateli i firm oraz zmniejszyć zależność energetyczną od Rosji" - dodał Sikela.
Nie podano szczegółów dotyczących wielkości udziału Czechów w przepustowości przygotowywanego holenderskiego terminalu.
Nie wiadomo zatem, czy Czechy porzucą sygnalizowane dotąd zainteresowanie udziałem w przepustowości polskiego pływającego terminalu LNG w Gdańsku.
W polskich mediach mówiło się, z przywoływaniem wypowiedzi przedstawicieli rządu, że być może potrzebna będzie druga jednostka FSRU w planowanym pływającym terminalu LNG w rejonie Zatoki Gdańskiej (zwiększenie rocznej przepustowości z planowanych pierwotnie sześciu miliardów do ok. 12 miliardów metrów sześciennych gazu). Nie wiadomo, czy jest to nadal aktualne po transakcji zawartej przez Czechów z Holendrami.
Nie posiadająca dostępu do morza Republika Czeska, graniczy z Austrią, Niemcami, Polską i Słowacją, pozyskuje obecnie prawie cały swój gaz z Rosji.
Obie jednostki FSRU dotarły już do Holandii, gdzie będą pełnić swoją nową rolę, polegającą na zwiększeniu możliwości importu gazu do Europy w miarę odchodzenia od gazu rosyjskiego. Oczekuje się, że obie będą gotowe do eksploatacji w ciągu najbliższych kilku miesięcy, do czego są właśnie przygotowane wraz z lądową infrastrukturą przyłączeniową.
Jedna z nich, to pływający "mini-terminal". Należąca do belgijskiego armatora Exmar jednostka FSRU pod nazwą S188 (nr IMO 9757694; rok budowy 2017; GT 28 804; nośność 19 510 t), o pojemności magazynowej zaledwie 25 794 m³, zostanie zacumowana w porcie Eemshaven na północy kraju, blisko granicy z Niemcami. Ta barka FSRU dotarła tydzień temu do Rotterdamu (Europortu) na pokładzie ciężarowca wpływnego Trustee. Obecnie jest przygotowywana do nowego zatrudnienia w stoczni remontowej grupy Damen.
Tak mała jednostka może przyjmować całostatkowe partie ładunków jedynie z małych gazowców (small scale LNG), jakich nie używa się do przewozu LNG na duże odległości (np. do Europy Północnej z Kataru, USA czy nawet Afryki Północnej), a zasadniczo nawet na małych dystansach (np. z Norwegii do Holandii czy Belgii) do dużych terminali. Duży gazowiec musiałby długo cumować przy takim mini-FSRU, przekazując swój ładunek stopniowo, by pozwolić przerobić (zregazyfikować) kolejne nieduże porcje mieszczące się w zbiornikach małego FSRU, co nie jest praktyczne i raczej się tego unika.
Mini-FSRU zostało wyczarterowane przez holenderskiego nabywcę gazu Gasunie od belgijskiego Exmar na okres pięciu lat już w marcu tego roku.
Druga jednostka regazyfikująca czarterowana przez Gasunie, to "pełnowymiarowy" FSRU Golar Igloo (nr IMO 9633991; rok budowy 2014; GT 106 792; nośność 87 015 t) o pojemności 166 809 m³, który jest kontrolowany według części źródeł przez notowaną na giełdzie amerykańskiej spółkę New Fortress Energy, według innych należy do grupy Golar LNG Partners LP. Ten statek FSRU ma również cumować w Eemshaven, realizując czarter o - jak na razie wiadomo - tak samo długim czasie trwania, jak w przypadku mini-FSRU, czyli pięcioletni.
Golar Igloo był już niedawno w Rotterdamie - w dniach 13-14 czerwca, pozostawiając w Gate Terminal ładunek LNG z Gwinei Równikowej, ale wygląda na to, że przed rozpoczęciem pracy jako FSRU zatrudniony jest jeszcze do transportu skroplonego gazu - obecnie przebywa na Morzu Śródziemnym.
Oczekuje się, że ta para FSRU zapewni łączną przepustowość do ok. ośmiu miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.
Europejscy prywatni czy państwowi nabywcy i dystrybutorzy gazu oraz inne zainteresowane podmioty państwowe starają się jak mogą, aby zabezpieczyć pozostałe dostępne pojemności FSRU, których tak naprawdę już brakuje. Jednak Gasunie zadziałało szybko, rezerwując dla siebie (czarterując) dwie istniejące jednostki.
Czytaj także:
Rząd chce, by w krótkim czasie ukończone zostały analizy dot. FSRU - Naimski
Minister Moskwa: Czechy i Słowacja zainteresowane terminalem FSRU w Zatoce Gdańskiej
Projekt uchwały rządu: 856 mln zł na falochron dla terminalu LNG w Porcie Gdańsk
OSW: Wspólny pływający terminal LNG Finlandii i Estonii już pod koniec 2022 r.
W Polsce dość sporo się mówi, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, o budowie pływającego terminalu w Gdańsku, o jednym lub o dwóch FSRU, jednak do ich pozyskania i uruchomienia jeszcze daleka droga.
Wiele możliwości już nam uciekło. Nie ma już praktycznie na rynku "wolnych", istniejących FSRU, lub pozostają w tej chwili do zarezerwowania (już drożej) ostatnie. Prawdopodobnie, po tym, jak ubiegli nas inni (nie tylko Gasunie z dwiema wyżej wspomnianymi jednostkami FSRU), Polsce pozostaną opcje droższe i dłuższe w realizacji / wprowadzeniu do użytkowania, takie, jak przebudowa istniejących gazowców na FSRU lub zamówienie w stoczni i budowa zupełnie nowych jednostek tego typu.
Poszukiwanie nowych źródeł dostaw surowców energetycznych, np. LNG, wobec konieczności gospodarczego izolowania Rosji, stanowi problem. Jest jednak także dla niektórych nową, nieoczekiwaną możliwością, okazją biznesową. Kto wcześniej przygotuje i zaoferuje na rynku moce przerobowe i przepustowość terminali importowych LNG i instalacji regazyfikacyjnych, ten w ogóle zarobi, w przeciwieństwie do innych lub zarobi więcej, niż konkurenci w tym sektorze.
PBS, z mediów
Fot.: Exmar
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.