Jesteśmy w stanie pomóc Ukrainie w eksporcie zboża. Chodzi o udrażnianie szlaków komunikacyjnych, choć oczywiście nie zastąpimy w pełni portów Morza Czarnego - powiedział PAP wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk przed rozpoczęciem drugiego dnia sesji Regionalnej Konferencji FAO w Łodzi.
Problematyka bezpieczeństwa żywnościowego po pandemii i inwazji rosyjskiej na Ukrainę dominuje podczas 33. sesji Regionalnej Konferencji FAO (Food and Agriculture Organization), czyli Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa dla Europy w 2022 r., która trwa od wtorku w Łodzi.
Przed rozpoczęciem drugiego dnia łódzkiej sesji wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi powiedział PAP, że w tej chwili, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która należy do grona czołowych producentów m.in. zbóż, należy zapewnić światu bezpieczeństwo żywnościowe.
Jesteśmy w stanie pomóc Ukrainie w eksporcie zboża. Chodzi o udrażnianie szlaków komunikacyjnych, chociaż oczywiście nie zastąpimy w pełni portów Morza Czarnego - podkreślił w środę rano podczas rozmowy z PAP Kowalczyk.
Wicepremier zastrzegł, że są pewne ograniczenia techniczne. "Infrastruktura zarówno po stronie ukraińskiej, jak i polskiej, liczba wagonów i samochodów do transportu nie jest wystarczająca" - zwrócił uwagę wicepremier.
Na pewno jednak będziemy pracować 24 godziny na dobę przy odprawach granicznych, przy transporcie, tak aby pomóc Ukrainie w eksporcie zboża - zapewnił.
Już podczas środowego powitania uczestników łódzkiej sesji FAO minister Kowalczyk zaznaczył, że konferencja odbywająca się w kolejnym tygodniu rosyjskiej napaści na Ukrainę podkreśla jeszcze bardzie rangę problemu światowego bezpieczeństwa żywnościowego.
Pragnąłbym, aby to spotkanie odbywało się w warunkach bardziej sprzyjających dyskusji, ale mam jednak nadzieję, że obrady przyczynią się do rozwiązania problemów, z którymi musimy się zmierzyć - powiedział wicepremier.
Kilkudziesięciu delegatów FAO z Europy i Azji Środkowej przyjechało do Łodzi już we wtorek. W inauguracji konferencji uczestniczyli m.in. dyrektor generalny FAO Qu Dongyu, przedstawiciele polskiego rządu: wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk oraz szef MSZ Zbigniew Rau.
W łódzkim spotkaniu wziął udział także komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, który w swoim przemówieniu zaakcentował wyzwania czekające producentów żywności w Europie Środkowo-Wschodniej.
Brutalna agresja Rosji na Ukrainę oprócz przerażającej liczby ofiar powoduje również ogromne straty w produkcji żywności, w rolnictwie i infrastrukturze rolniczej. Patrzymy na to z największym niepokojem. Ukraina, która spełniała dotychczas rolę ważnego eksportera żywności w wiele regionów świata, boryka się dziś z trudnościami w eksporcie wyżywienia. Wielkim wyzwanie jest to, aby w tym pomóc - zaznaczył Wojciechowski. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego dużej części świata - podkreślił.
W środę Komisja Europejska wyda komunikat w tej sprawie i przedstawi plan swoich działań, w jaki sposób sama Komisja i państwa członkowskie mogą pomóc w zapewnieniu eksportu ukraińskich zbóż w takie regiony świata, jak Bliski Wschód i Afryka - poinformował w Łodzi unijny komisarz ds. rolnictwa. - Musimy też przemyśleć naszą strategię długofalową, jak wzmacniać bezpieczeństwo żywnościowe wobec tych trudnych wyzwań - dodał.
W przemówieniach inaugurujących sesję konferencji FAO podkreślano znaczenie debaty o konsekwencjach agresji Rosji na Ukrainę dla światowego rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Otwierający konferencję dyrektor generalny FAO Qu Dongyu podkreślił, że rośnie znaczenie Polski w produkcji żywności.
Polska stała się jednym z ważniejszych krajów dla rolnictwa - zaznaczył. Jest to również jedno z najbardziej konkurencyjnych państw dla rolnictwa i produkcji żywności w Europie - wskazał szef FAO.
FAO została utworzona w 1945 roku; jej siedziba mieści się w Rzymie. Organizacja zajmuje się m.in. walką z biedą i głodem oraz podnoszeniem dobrobytu poprzez redystrybucję żywności i rozwój obszarów wiejskich.
Autor: Hubert Bekrycht