Hiszpańska policja zatrzymała na lotnisku w Madrycie obywatela Portugalii oskarżanego przez libański wymiar ścigania o doprowadzenie do wybuchu w porcie w Bejrucie w 2020 r. Wskutek tragedii zginęły 204 osoby, a 6500 zostało rannych.
Jak podał w czwartek dziennik "Diario de Noticias", 43-letni przedsiębiorca został decyzją Krajowego Sądu Karnego i Administracyjnego (Audiencia Nacional) w Madrycie zobowiązany do oddania paszportu i otrzymał zakaz opuszczania terytorium Hiszpanii.
Lizbońska gazeta wyjaśniła, że obywatelowi Portugalii libański wymiar ścigania stawia zarzuty doprowadzenia do eksplozji saletry amonowej, której transport w 2014 r. nadzorował poszukiwany przez Interpol mężczyzna.
Zatrzymanie przedsiębiorcy nastąpiło po informacji ze strony służb chilijskich, które ustaliły, że poszukiwany znajduje się wśród pasażerów samolotu lecącego z Santiago do Madrytu.
Portugalczyk, zgodnie z aktem oskarżenia, miał być odpowiedzialny za transport statkiem pod banderą Mołdawii ponad 2700 ton saletry amonowej z Gruzji do Mozambiku. Z powodu awarii technicznej jednostki substancja została zdeponowana w jednym z portowych magazynów w Bejrucie, gdzie 4 sierpnia 2020 r. doszło do jej eksplozji.