To pierwszy, natychmiastowy efekt wczorajszej pikiety mieszkańców prawobrzeża. Przypomnijmy, że radnych przybywających na sesję rady Miasta, przed urzędem powitali mieszkańcy z transparentami. Pikieta została zwołana w celu zaprotestowania przeciwko planom budowy terminalu kontenerowego.
Według planów portu baza miałaby zająć pozostałą jeszcze część warszowskiej plaży. Mieszkańcy nie godzą się na zabetonowanie ostatniego fragmentu przyrodniczej oazy wybrzeża na prawobrzeżu. Prezydent Świnoujścia tym razem nie będzie forsował projektu zewnętrznego inwestora.
Janusz Żmurkiewicz uznał, że - w przypadku tego projektu - sytuacja jest wyjątkowa, a społeczne napięcie uzasadnia wyjątkowe działania. Oznajmił to radnym, którzy rozpoczynali obrady na swojej kolejnej sesji.
Prezydent wyczuł najwyraźniej, że w tym przypadku, jednoosobowe podjęcie decyzji i finalizacja umowy z inwestorem będzie działaniem wbrew woli i interesowi znacznej grupy mieszkańców. Dlatego zdecydował się na działanie niemające precedensu w Świnoujściu. Chce, by o tym, czy dojdzie do budowy terminalu kontenerowego na Warszowie zdecydowali mieszkańcy Świnoujścia w powszechnym referendum. Prawo do wyrażenia swojego zdania w tej sprawie mieliby zarówno mieszkańcy prawo, jak i lewobrzeżnej części miasta. Przygotowania do przeprowadzenia referendum mają się rozpocząć już wkrótce. Data głosowania nie jest na razie znana.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.