W środę oddano do użytku nowoczesne nabrzeże promowe w Świnoujściu. Przy tym stanowisku miały cumować dwa promy Polskiej Żeglugi Morskiej Piast i Patria. Jednostek nie zbudowano, bo upadła Stocznia Szczecińska Nowa.
Budowa nabrzeża kosztowała ponad 110 milionów złotych. Jest ono przystosowane do przyjmowania najdłuższych promów pływających po Bałtyku.
- Armatorzy promowi czekali na nowy terminal, ponieważ na innych nabrzeżach robiło się ciasno - mówi Paweł Wojdarski z Unity Line. - Zdecydowanie brakowało miejsca w Świnoujściu przy nabrzeżach, a szczególnie nabrzeża o parametrach pozwalającego przyjąć statki większe niż pływające do tej pory.
- Nowe nabrzeże jest wybudowane w unikalnej technologii - opowiada Krzysztof Sadowski, wiceprezes Zarządu Morskich Portów Szczecina i Świnoujścia. - Przy umocnieniu dna wykorzystywaliśmy technologię tzw. materaców, które następnie zostały wypełnione mieszanką betonową.
- Przewozy promowe na terminalu promowym w Świnoujściu cały czas rosną. Głównie dotyczy to samochodów ciężarowych - mówi Zbigniew Miklewicz, prezes Zarządu Portów Szczecina i Świnoujście. - Ruch na terminalu rośnie w skali 7-8 procent rocznie.
Armatorzy boją się, że na nowym terminal, promy może wprowadzić niemiecka konkurencja.
Osobiście życzę im jak najlepiej, ale stanie w miejscu na pewno w niczym nie pomoże, a już w ogóle nie rozwiąże problemu konkurencji ze strony niemieckiej.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.