- Rynek dla małych i średnich portów powoli się kończy. Nasz wzrost zaangażowania zarówno w Gdańsku jak i w Rijece będzie szedł w kierunku rozbudowy tych portów - powiedział prezes OT Logistics Zbigniew Nowik.
Port Luka Rijeka, gdzie od końca lipca OT Logistics posiada 20,81% udziałów jest oczkiem w głowie prezesa Nowika.
- Około 39% akcji tego ważnego portu znajduje się w rękach Funduszu Państwa Chorwackiego, jednak istnieją przesłanki ku temu, że zaangażowanie państwa się zmniejszy. W każdym razie będziemy zainteresowani powiększeniem liczby swoich udziałów w Rijece – powiedział prezes Nowik.
Rijeka jak Koper?
Rola portów na północnym Adriatyku systematycznie wzrasta. Widać to na przykładzie słoweńskiego portu w Koprze, który powiększył się niemal 4 krotnie w ciągu kilku ostatnich lat, co ma przełożenie na przechodzącą przez port liczbę towarów. OT Logistics liczy na to, że podobny trend uda się utrzymywać w nieodległej Rijece. Prezes Nowik wspomniał także o przeszkodach, które na razie są barierą w rozwoju portu.
- HŻ Cargo (Koleje Chorwackie - dop. red) słabo radzi sobie z przewozem towarów, czego przykładem są możliwości wywozowe rudy żelaza, gdzie port ma 4-krotnie większe możliwości operacyjne niż kolej. Mając w pamięci polskie doświadczenia i znaczny wzrost jakości przewozów towarowych po uwolnieniu rynku przewozów cargo w Polsce, liczymy, że obecnie idące w podobnym kierunku zmiany w Chorwacji przyniosą korzystne rezultaty. Liczymy na to, że do poprawy warunków transportu przyczynią się też prowadzone z unijnych pieniędzy projekty elektryfikacji linii - komentuje prezes Nowik.
Przypomnijmy, że od kilku miesięcy dla usprawnienia przewozów towarowych pomiędzy Chorwacją a Polską podpisana została umowa partnerska pomiędzy HŻ a PKP Cargo. W kuluarach mówi się również, że PKP Cargo, znające rynek na Bałkanach, mogłyby być zainteresowaniem zakupem tej firmy w przyszłości.
OT Logistics, przez lata mocno zaangażowane w transport towarów z zachodniej do środkowej Europy i w granicach Niemiec, chce nieco przesunąć środek ciężkości swojej działalności na szlak Bałtyk - Adriatyk, gdzie widzi olbrzymi potencjał rozwojowy. Sprzyja temu także ponowne otwarcie zmodernizowanego Kanału Sueskiego, którym szybciej można transportować towary z Europy do Azji.
- Transport towarów koleją z Gdańska do Rijeki trwa 2 dni, przewóz tych samych produktów statkiem to minimum 8 dni. To olbrzymi zysk czasowy i więcej odmrożonego kapitału - dodał prezes OT Logistics.
Inwestycje także w Gdańsku
OT Logistics będzie znacznie mocniej obecny także w Gdańsku. Zarząd Morskiego Portu Gdańsk zawarł bowiem umowę przedwstępną ze spółką. Doprowadzi to do podpisania umowy przyrzeczonej na dzierżawę nieruchomości w Porcie Zewnętrznym o powierzchni ok. 26 ha. Okres dzierżawy ma trwać 30 lat.
- Chcemy by do Gdańska mogły wpływać największe statki, które mogą pływać po Bałtyku, czyli tak zwane Baltimaxy. Gdańsk ma bardzo dobre warunki hydrotechniczne i chcemy to wykorzystać. W następnych latach spodziewamy się wzrostu eksportu zbóż i produktów rolniczych. Z resztą ten wzrostu już mocno widać na przykładzie licznych zamówień z Arabii Saudyjskiej, Indii i Egiptu. Zapewniam, że nie narzekamy na zainteresowanie rozwojem gdańskiego portu przez krajowych producentów żywności - powiedział członek zarządu OT Logistics Piotr Ambrozowicz.
Obecnie na zgodę na dzierżawę Morskiego Portu Zewnętrznego musi wydać jeszcze rząd.
W celu zwiększenia potencjału przewozowego OT Logistics zainwestował właśnie w zakup przewoźnika kolejowego z licencją na przewóz towarów.