Porty, logistyka

Gdy okazało się, że budowa gazoportu w Świnoujściu kuleje a opóźnienie może jeszcze się zwiększyć, pojawiły się głosy komentujące sytuację jako skandal. A jako przykład świetnej "gazoportowej" inwestycji pokazywany jest obiekt w litewskim porcie Kłajpeda. Postanowiliśmy porównać oba gazoporty. Który jest lepszy?

Gazoport to wbrew pozorom niezwykle skomplikowany obiekt. Nie wystarczy podłączenie gazociągów do nabrzeża a później czerpanie ze statków gazu. Nie tędy droga. W przypadku całkiem nowych obiektów potrzebne są zwykle szeroko zakrojone prace na styku morza i lądu.

W naszej inwestycji nie tylko konieczne było wybudowanie rurociągów potrzebnych do odbioru gazu skroplonego ze statków. Powstały także zbiorniki LNG oraz instalacje do regazyfikacji. Pamiętajmy bowiem, że proces regazyfikacji polega na przywróceniu gazu z postaci skroplonej do postaci gazowej. W takiej dopiero formie gaz jest przesyłany siecią gazociągów do odbiorców. Jednak to nie wszystko.

Współczesne metanowce to olbrzymie jednostki potrzebujące głębokich basenów portowych. W przypadku Świnoujścia nierozłącznym elementem gazoportu, była de facto budowa nowego basenu portowego. Aby statki mogły dopłynąć do gazoportu, trzeba było także pogłębić 35 kilometrów toru podejściowego. Ma on teraz głębokość 14,5 metra i szerokość prawie 200 metrów. Wykonano także falochron osłonowy o długości trzech kilometrów, ponad ćwierćkilometrową tzw. ostrogę a także obrotnice dla statków. Prace przeprowadzono w latach 2008-2014. Ich koszt to ponad miliard złotych.

Na tle naszego gazoportu obiekt w Kłajpedzie wygląda dużo skromniej. Specjaliści mówią raczej o tzw. punkcie przeładunkowym. Jeśli użyć obrazowego porównania, to o ile my wybudowaliśmy (budujemy) stacje benzynową, to Litwini mają cysternę. Niby z obu można nalać paliwo, ale różnice są dość znaczne. W przypadku Kłajpedy funkcję cysterny pełni wzięty w leasing pływający terminal regazyfikacyjny FSRU (Floating Storage and Regasification Unit). Następstwem takich wyborów jest oczywiście czas trwania inwestycji i względna jej prostota. Litwa uwinęła się z tym w ciągu czterech lat, u nas budowa trwa już ponad sześć.

Jednak jeśli oceniać inwestycję tylko po czasie jej trwania, punkt trzeba przyznać Kłajpedzie. Nasz obiekt jest bowiem wciąż budowany i ma już ponad roczny poślizg.

Lokalizacja

Gdy rząd PiS ogłaszał, że krajowi jest potrzebny gazoport w szranki o lokalizację stanęło Trójmiasto i Świnoujście. Ostatecznie zwyciężyło to drugie. O wyborze Świnoujścia zadecydowały m.in. takie czynniki jak: uregulowanie sytuacji prawnej gruntów pod budowę terminalu, krótsza droga transportu LNG, większe zapotrzebowanie na gaz w regionie północno-zachodnim kraju.

Zwłaszcza ten drugi czynniki jest ważny. Gaz dociera do kraju szybciej. Przekłada się to na oszczędności. Dystans pomiędzy Świnoujściem i Kłajpedą to około 260-270 mil morskich. To dość istotne, bo w starszych typach statków do przewozu LNG w ciągu dobry odparowuje około 0,15 proc. ładunku. W nowszych jednostkach jest on wychwytywany, ale problem istnieje. Dodatkowo dłuższy rejs to większe zużycie paliwa, wyższy koszt dowozu gazu, a to przekłada się na cenę surowca dla klientów. Tak więc nasze Świnoujście jest uprzywilejowane względem Kłajpedy.

Lokalizacja - punkt dla Polski

Koszty inwestycji

Od początku było wiadomym, że budowa gazoportu będzie jednym z największych pod względem finansów wyzwaniem kraju. Nie chodzi przecież tylko o sam kosztujący około 2,4-2,5 mld zł obiekt. Z budowa gazoportu związana jest także rozbudowa sieci gazowej. W końcu gaz z portu trzeba przesłać w głąb kraju. W sumie mówimy więc o kolejnych idących w miliardy złotych inwestycjach. Jednak rozbudowa systemu przesyłowego opłaci się, bo zwiększy bezpieczeństwo gazowe kraju. Tak więc z pewnością są to dobrze wydane pieniądze nawet jeśli koszt gazoportu o czym obecnie się wspomina wzrośnie o 200-250 mln złotych. A jeśli ceny jeszcze wzrosną, cały obiekt może kosztować 3 miliardy złotych

Według litewskich informacji budowa gazoportu kosztowała zaledwie kilkadziesiąt milionów euro. Reszta to koszt obsługi obiektu. I tu pies jest pogrzebany. Podkreślmy bowiem, że Litwa faktycznie nie wybudowała gazoportu, po prostu wyleasingowała jednostkę pływającą FSRU o wdzięcznej nazwie Independence.

Czytaj więcej >>> 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0845 4.1671
EUR 4.2992 4.386
CHF 4.6143 4.7075
GBP 5.1641 5.2685

Newsletter