Offshore

Podczas czwartkowej wieczornej konferencji prasowej US Coast Guard (amerykańskiej straży wybrzeża) poinformowano, że w czwartek, 22 czerwca 2023 r., przy pomocy zdalnie kierowanego pojazdu podwodnego (ROV), znaleziono "stożek ogonowy" pojazdu podwodnego Titan w odległości ok. 1600 stóp (ok. 490 m) od dziobu wraku transatlantyka Titanic. Charakterystyka znalezionych szczątków jest spójna ze spodziewanym / domniemanym wcześniej scenariuszem, w którym doszło do katastrofalnej utraty (zniszczenia / implozji) komory ciśnieniowej pojazdu podwodnego. Uczestników podwodnej ekspedycji uznano za zmarłych.

Wszystko wskazuje zatem na to, że jednostka podwodna Titan uległa katastrofalnej implozji. Implozja była prawdopodobnie spowodowana niską jakością kadłuba z kruchego włókna węglowego lub uszkodzeniem spowodowanym zmęczeniem materiału po kilku czy kilkunastu wcześniejszych zanurzeniach (wielokrotnym poddaniu wysokiemu ciśnieniu) w połączeniu ze zróżnicowaniem odkształceń w różnych częściach Pasażerowie prawdopodobnie zginęli bardzo szybko, nie dusząc się lub nie zamarzając i nie cierpiąc.

Ciała najprawdopodobniej nie zostaną odnalezione. Uszkodzenie kadłuba na tej głębokości (przy tak wysokim ciśnieniu) oznaczałoby w zasadzie natychmiastowy i jednoczesny zapłon powietrza (z powodu siły kompresji - wzrostu ciśnienia i zapłonu atmosfery wewnątrz) oraz błyskawiczną implozję kadłuba. Te zjawiska zachodzące jednocześnie oznaczałyby natychmiastowe zniszczenie wszystkiego "na drodze implozji". Stałoby się w ciągu kilku milisekund.

Gdyby doszło do implozji łodzi podwodnej w takich warunkach, to - o ile znajdujący się w niej ludzie nie byliby w jakiś sposób świadomi, że to się stanie (np. "ostrzegawczym" trzeszczeniem kadłuba lub innymi znakami) - byłoby po wszystkim, zanim ludzki mózg zdołałby nawet przetworzyć / zrozumieć, co się dzieje. To na pewno lepsze od wielu godzin umierania ze świadomością beznadziejności sytuacji i dusząc się z braku powietrza albo od hipotermii i zamarznięcia.

Zapis briefingu prasowego US Coast Guard z wieczora (czasu polskiego) w czwartek, 22 czerwca:

W czwartek późnym popołudniem informowaliśmy:

Najprawdopodobniej odnaleziono rozrzucone na pewny obszarze dna oceanu, w pobliżu wraku Titanica, szczątki jednostki podwodnej Titan. Dzisiaj (w czwartek, 22 czerwca), około godz. 17:45, US Coast Guard, w którym ustanowiono unified command (zunifikowane dowództwo koordynacyjne) akcji poszukiwawczo-ratowniczej, poinformowało, że dzięki używanemu w akcji zdalnie kierowanemu pojazdowi podwodnemu (ROV) odkryto (znaleziono) "pole szczątków" (debris field) - obszar ze szczątkami w pobliżu wraku Titanica. Nie wskazano czy są to szczątki Titana, ani jakiego rodzaju szczątki (czy np. tylko jakichś elementów zewnętrznego wyposażenia, np. pędników czy fragmenty kadłuba), jednak zapewne ocenia się prawdopodobieństwo, że to pozostałości zaginionej jednostki podwodnej jako wysokie, skoro w ogóle podano tę informację do publicznej wiadomości. Podano jednocześnie, że eksperci "ewaluują otrzymane informacje". Zapowiedziano na dzisiaj wieczór (czasu polskiego) kolejny briefing prasowy.

Wcześniej w czwartek (rano) 22 czerwca informowaliśmy:

Nawet, jeżeli uczestnicy "turystycznej ekspedycji głębinowej" jeszcze żyją, to ich los [według stanu rzeczy z godziny porannych w czwartek] jest już przesądzony. Większość specjalistów komentujących wydarzenie w czwartek rano podchodzą do niego na zasadzie "teraz potrzebny jest cud dla ich uratowania, ale cuda się zdarzają".

Choć nikt tego nie przyznaje i nie ogłoszono tego oficjalnie - akcja poszukiwawczo-ratownicza zostanie wkrótce zamieniona w poszukiwawczo-wydobywczą, mającą na celu wydobycie wraku Titana, i ciał osób, które zginęły w wypadku.

Większość komentujących specjalistów twierdzi, że ludzie w zaginionej "łodzi podwodnej" najprawdopodobniej zginęli szybko, w wyniku katastrofalnego defektu pojazdu podwodnego i implozji, w momencie utraty łączności z nimi w trakcie zanurzania.

Jeżeli nie zginęli dotąd i zostaliby odnalezieni teraz (w czwartek rano czasu polskiego) to i tak już mają za mało tlenu by wystarczyło go na wynurzenie (wyciągnięcie na powierzchnię przez statki ratownicze).
Szacowano, że dzisiaj o godz. 9:30 czasu polskiego w pojeździe podwodnym Titan pozostawało do dyspozycji tlenu (powietrza do oddychania) na około dwie i pół godziny.

Titan może być otwarty tylko od zewnątrz i (bezpiecznie dla uwięzionych) praktycznie tylko po wyciągnięciu ponad powierzchnię wody, ponieważ otwieranie Titana, to proces zajmujący czas, nie jest to operacja natychmiastowa (trwa przynajmniej minuty, nie sekundy).

Przedstawia się również różne scenariusze, według których istnieje zagrożenie życia dla przebywających w pojeździe podwodnym Titan, mimo dysponowania jeszcze tlenem - na przykład hipotermia w wypadku utraty zasilania i ogrzewania wewnątrz pojazdu podwodnego.

Z drugiej strony niektórzy specjaliści (wciąż, w czwartek rano) twierdzą, że "metaliczne" odgłosy uderzeń słyszane w regularnych odstępach czasu (co pół godziny, co najmniej we wtorek i środę - nie wskazano wyraźnie, wprost, czy również dzisiaj, ale niektóre źródła twierdzą, że przez "ponad dwie doby") powtarzają się i są "wiarygodne" (wysoce prawdopodobne jako pochodzące od uwięzionych w pojeździe podwodnym).

W czwartek, ok. godz. 11:30 czasu polskiego w rejonie poszukiwań działały następujące statki rządowe:

  • L'Atalante - francuski oceanograficzny statek naukowo-badawczy
  • Ann Harvey - kanadyjski statek do obsługi pław nawigacyjnych z funkcjami ratowniczymi
  • John Cabot - statek badawczy rybołówstwa należący do kanadyjskiej straży wybrzeża

...oraz komercyjne, z naftowo-gazowej branży offshore:

  • OSV Skandi Vinland - norweski, pod kanadyjską banderą, z pojazdami ROV i dźwigiem offshore z kompensacją nurzania, do podwodnych prac konstrukcyjnych
  • Deep Energy - brytyjsko-francuski, pod banderą Bahamów, statek do układania rurociągów, z pojazdami ROV i z możliwością podnoszenia obiektów z dna
  • Horizon Arctic - AHTS pod banderą kanadyjską
  • Atlantic Merlin - AHTS pod banderą Kanady

... a także statek-matka pojazdu podwodnego Titan - Polar Prince.

Ponadto w drodze do rejonu poszukiwań był przynajmniej jeden statek - Terry Fox, kanadyjski, rządowy lodołamacz (OSV). Wcześniej mówiono też o skierowaniu tam niemieckiego statku naukowo-badawczego Maria S. Merian, ale dzisiaj (w czwartek) przed południem wydaje się on mieć kurs nieco odmienny od skierowanego na rejon poszukiwań. 


Równolegle z relacjonowaniem aktualnego stanu akcji poszukiwawczo-ratowniczej, w mediach dystkutuje się coraz szerzej liczne nieprawidłowości związane z pojazdem podwodnym Titan i biznesem korzystającym z niego przy organizacji "turystycznych ekspedycji" do wraku Titanika.

Wymienia się m.in. takie przypadki, zastrzeżenia i uwagi czy nieprawidłowości, jak:

  • zwolnienie pracownika, który kilka lat temu zgłaszał zastrzeżenia dotyczące testów kadłuba, materiałów użytych do budowy, i systemu monitoringu uszkodzeń;
  • szef firmy OceanGate, operatora "turystycznej łodzi podwodnej Titan" w jednym z wywiadów przyznał, że jego firma nie chciała zatrudniać żadnych "50-letnich białych facetów" [doświadczonych specjalistów techniki podwodnej - red.] "ponieważ tacy nie są inspirujący".
  • zapewne tani w zakupie lub wynajęciu, bo wiekowy (64-letni) Polar Prince - statek-matka dla pojazdu podwodnego Titan
  • sterowanie pojazdu podwodnego na duże głębokości "zmodyfikowanym" kontrolerem konsoli gier X-Box;
  • "imporowizowane" i tanie, prowizoryczne rozwiązania techniczne i stosowane materiały - niektóre detale wyposażenia miały pochodzić z supermarketów "budowlanych" lub "kempingowych i kamperowych"
  • nieprawidłowe łączenie w poszyciu (korpusie) pojazdu podwodnego (odpowiedzialnym za utrzymanie odporności na wysokie ciśnienie w głębokim zanurzeniu) różnych materiałów w poszczególnych częściach kadłuba, różnie reagujących (zróżnicowanymi odkształceniami) na zmiany temperatury i ciśnienia; kadłuby takich pojazdów powinny być zrobione z jednego materiału;
  • brak niektórych systemów bezpieczeństwa, niedostateczne zabezpieczenia, prostota granicząca z prymitywizmem technicznym (co proste nie zawsze jest dobre);
  • iluminator (okno) na Titanie było certyfikowane na mniejszą głębokość zanurzenia niż ta osiągana przez pojazd przy "zejściach" do Titanika;
  • pojazd jako całość i większość jego elementów i materiałów konstrukcyjnych oraz wyposażenia nie miało żadnych certyfikatów czy zatwierdzeń; 
  • kilka miesięcy przed ostatnią, feralną wyprawą głębinową dziennikarz jednej z wiodących amerykańskich stacji TV czytał w swojej relacji fragmenty umowy z klientami firmy organizującej głębinowe "wycieczki do Titanika", w której wskazano, że Titan jest "eksperymentalnym pojazdem podwodnym, który nie jest zatwierdzony, ani certyfikowany przez żaden podmiot regulacyjny", i że wybranie się na taką głębinową wycieczkę w tej jednostce podwodnej "może skutkować fizycznymi uszkodzeniami ciała, kalectwem, traumą emocjonalną lub śmiercią"... 

Jednostka podwodna Titan została zwodowana o godz. 8:00 czasu wschodniego wybrzeża USA w niedzielę, 18 czerwca i miała powrócić na powierzchnię ok. godz. 15:00 tego samego dnia, ale po godzinie i 45 minutach od rozpoczęcia zanurzenia Titana statek-baza Polar Prince utracił łączność z jednostką podwodną. 

PBS

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0181 4.0993
EUR 4.2211 4.3063
CHF 4.4877 4.5783
GBP 5.1001 5.2031

Newsletter