Kabel po dnie Atlantyku, łączący Pomorze ze wschodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych możemy traktować jako element naszej cyber-suwerenności. Na równi z gazportem, siecią energetyczną czy drogową. Przytaczamy fragment rozmowy z Tomaszem Dylikiem z dyrektorem departamentu utrzymania i rozwoju infrastruktury firmy Exatel przeprowadzonej przez Karola Kopańkę ze Spider’s Web.
Po dnie Wszechoceanu biegną setki kabli łączących najważniejsze miasta świata. W mgnieniu oka przenoszą one dane z jednej strony globu na drugą, ale są również przedmiotem rozgrywek geopolitycznych. Rosja buduje swój kabel wzdłuż północnego wybrzeża od Finlandii do Alaski i Chin. Finowie mogą zaś bezpośrednio połączyć się z Niemcami, co może wpłynąć na status Europy Środkowej jako punktu tranzytowego dla dużych wolumenów danych. Polska ma szansę wykorzystać swoje położenie na styku wschodu i zachodu, i być "bramą" dla szybkiego transferu danych, przy czym powinniśmy dbać o suwerenność także w obszarze cyberprzestrzeni.
- Co dałby nam kabel do Stanów Zjednoczonych?
- Cybersuwerenność. Budowę własnego kabla światłowodowego należy traktować analogicznie do decyzji dotyczącej np. budowy gazoportu czy innych przedsięwzięć zwiększających bezpieczeństwo kraju. Tak jak w przypadku gazoportu - postawiliśmy na dywersyfikację, więc zmniejsza się prawdopodobieństwo sytuacji, w której możemy być szantażowani przez dostawców. Zawsze możemy kupić więcej od kogoś innego.
- Istnieje możliwość internetowego szantażu?
- Teoretycznie tak. Sytuacja w Europie wygląda w tym momencie w miarę stabilnie, ale byłoby to zabezpieczenie na niespokojne czasy. Można wyobrazić sobie sytuację, w której nieprzychylnie nastawiony sąsiad będzie próbował odciąć nas od zasobów sieci.
Inwestycja budowy własnego kabla podmorskiego wpisywałaby się również w strategię obecności amerykańskich wojsk w Polsce i dawała większą niezależność.
Stany Zjednoczone są bardzo dużym dostawcą treści Internetowych, a dodatkowo stąd można się dostać naprawdę wszędzie.
Gdybyśmy jednak chcieli większej swobody, to musielibyśmy zbudować kabel na każdy kontynent.
- Na jakim stopniu zaawansowania jest w tym momencie projekt? Ktoś już nad tym pracuje?
- Na razie jest to koncepcja. Jako Exatel zasygnalizowaliśmy, że wpłynęłoby to na cyberbezpieczeństwo kraju - trzeba budować świadomość takiego bezpieczeństwa.
Obecnie ludzkość traktuje Internet jako dobro, które jest, było i będzie dostępne. My podkreślamy, że jest to miejsce, które wymaga uwag i odpowiedniego zabezpieczenia.
Przez Internet komunikują się nie tylko tak ważne instytucje, jak banki czy giełdy, ale również rządowa administracja. Dlatego bezpieczeństwo i ciągłość obecności w cyberprzestrzeni jest tak ważna. […]
Więcej węzłów w Europie oznacza krótszą, bezpośrednią ścieżkę dostępu do zasobów. Przykładowo, jeśli mielibyśmy podłączenie tylko w Warszawie, to ściągając film z Netfliksa, np. z Paryża, musielibyśmy korzystać z pośredników i płacić im za wymianę ruchu.
Bezpośredni dostęp oznacza mniejsze opóźnienie i większą różnorodność zasobów, co sprawia, że jesteśmy pozycjonowani wyżej w oczach operatorów.
Więcej węzłów to również bezpieczeństwo i niezawodność, w przypadku niedostępności któregoś z nich. Pod tym kątem jesteśmy numerem jeden w kraju. […]
Działamy też aktywnie poza Polską. Modernizujemy naszą sieć tak, by utrzymać palmę pierwszeństwa w tranzycie ze wschodu na zachód Europy. Wspieramy projekty takie jak Digital3Seas.
Analizujemy realne potrzeby naszego kraju i wychodzimy z konkretnymi rozwiązaniami jak wspomniany wcześniej światłowód łączący Polskę z USA. Rozwiązanie, które przełoży się na bezpieczeństwo naszego kraju. Ale także otworzy nowe możliwości dla amerykańskich OTT i - w drugą stronę - dla polskiej gospodarki. Bo mając takie połączenie możemy realnie myśleć o nowych inwestycjach jak kolejne data center obsługując Unię Europejską czy kraje Trójmorza. […]
Rozmawiał Karol Kopańko, Spider's Web [całość rozmowy]
Jak długie, jak głęboko i ile kabli leży na dnie mórz i oceanów oraz kto je układa - opowiadamy w numerze 11-12 2019 miesięcznika "Polska na Morzu".
O samych kablowcach oraz o rynku, na którym działają traktuje materiał opublikowany w wydaniu 10 2019 miesięcznika "Polska na Morzu".
Przez całe dekady wyśmiewano Polskie produkty i rodzimą myśl techniczną, z premedytacją, robili to celebryci, telewizja, w konsekwencji nie mamy niczego swojego, rodzimego, staliśmy się kolonią amerykańską, tanią siłą roboczą i rynkiem zbytu dla zachodnich towarów, bo przecież wszystko co z tamtąd pochodzi jest lepsze. U nas nigdy nie będzie lepiej, stale będziemy drenowani przez zachodnie koncerny, sami sobie wykopaliśmy grób, nie zmieną tego wszyscy nasi politycy razem wzięci. Oni zawsze będą przed nami. To jest jakaś utopia 'doganiamy zachód' jak dudni Duda.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.