Po zakończeniu remontu gdańskiej rafinerii, Lotos zamierza sprowadzić ropę z Iranu, analizuje też dane dotyczące amerykańskiej ropy, lecz ze względu na remont, testowe zakupy są utrudnione - poinformował we wtorek prezes spółki Marcin Jastrzębski. Jak dodał, w gdańskiej rafinerii "ciągle" są testowane różne gatunki ropy z różnych części świata.
"Transport ropy ciężkiej i lekkiej z Iranu planujemy zakupić, ale chcemy to zrobić po remoncie, by zobaczyć, jak nasza instalacja zareaguje. Celujemy w 2 mln baryłek, mniej więcej po połowie z każdej ropy – powiedział. W rozmowie z dziennikarzami ujawnił, że za trzy tygodnie delegacja wyjeżdża do Arabii Saudyjskiej. Dodał, że odbyły się już pierwsze rozmowy z dostawcami z tego kraju. "Spotkaliśmy się z nimi w ubiegłym tygodniu w Londynie, teraz będzie to kontynuacja" - powiedział Jastrzębski.
Od początku marca w rafinerii Lotosu trwa planowy remont, który - jak podkreślają władze spółki - jest największym w historii firmy. Ma się zakończyć w połowie kwietnia.
Obejmie m.in. instalacje powstałe w ramach zakończonego sześć lat temu Programu 10+. Remont przede wszystkim dotyczy trzech instalacji destylacji ropy naftowej. W sumie będzie wyremontowane 55 instalacji, 2,5 tys. aparatów i rurociągów oraz ponad 3,5 tys. urządzeń i armatury. Jak mówił we wtorek Jastrzębski, ze względu na fakt, że w rafinerii pracują dwie niezależne instalacje - najpierw będzie remontowana jedna, potem kolejna. Całkowite wstrzymanie produkcji jest przewidziane na dwa tygodnie.
Jak mówił we wtorek wiceprezes Lotosu ds. produkcji Jarosław Kawula, dzięki remontowi będzie możliwy przerób różnego rodzaju ropy. Zwrócił uwagę, że już obecnie gdańska rafineria jest jedną z najnowocześniejszych i najbardziej elastycznych na świecie. Dzięki remontowi i wartemu 2,3 mld zł projektowi EFRA (efektywnej rafinacji), spółka będzie miała jeszcze większe możliwości przeróbki różnych gatunków ropy. Projekt ma się zakończyć w 2018 r.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.