Portal Politico.eu przeprowadził rozmowę z przedstawicielem konsorcjum odpowiedzialnego za kontrowersyjny projekt Nord Stream 2. Dzięki gazociągowi o tej nazwie Rosjanie chcą słać więcej gazu przez Morze Bałtyckie i Niemcy do Europy Środkowej, w tym do Polski. Inwestycja spotkała się z protestami państw regionu.
Inwestycja zgodnie z planem
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta zablokował włączenie do konsorcjum partnerów europejskich Gazpromu - Engie, OMV, Shell, Uniper i Wintershall - ze względu na obawy o zbytnią koncentrację na rynku i tak zdominowanym przez rosyjskiego giganta. Komisja Europejska nie ustaliła jeszcze, czy projekt powinien podlegać regulacjom antymonopolowym trzeciego pakietu energetycznego. Jej przedstawiciele uznali już, że projekt nie służy Unii Energetycznej i zwiększy zależność od rosyjskiego dostawcy.
Mimo to Sebastian Sass, przedstawiciel Nord Stream 2 w Europie, jest przekonany, że gazociąg powstanie.
BiznesAlert.pl