Jak informuje agencja Reuters, wzywający Zachód do zniesienia sankcji wobec Rosji premier Słowacji Robert Fico spotka się w czwartek, 25 sierpnia w Moskwie z prezydentem Władimirem Putinem. Jak podają słowackie media głównym tematem rozmów będzie przyszłość projektu Nord Stream 2.
Słowacja w tym półroczu sprawuje przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, która w czerwcu przedłużyła do lutego 2017 roku obowiązywanie nałożonych na Rosję, w związku z nielegalną aneksją Krymu oraz operacją wojskową w Donbasie, sankcji w sektorze energetycznym, finansowym oraz obronnym.Już wcześniej słowacki premier określał sankcje jako „absurdalne” i „kontrproduktywne”.
Rzecznik rządu odmówił ujawnienia szczegółów dotyczących tematu rozmów z rosyjskim prezydentem.Tego samego dnia słowacki premier spotka się w Paryżu z prezydentem Francji Francoisem Hollande’m. Z kolei w piątek Fico weźmie udział w spotkaniu liderów Europy Środkowej z Czech, Węgier i Polski z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Warszawie.W ubiegłym tygodniu kanclerz Merkel stwierdziła, że nie widzi podstaw do tego, aby znieść nałożone wobec Rosji sankcje, ponieważ Moskwa nie spełnia wszystkich zobowiązań zawartych w porozumieniach z Mińska.
W sierpniu napięcie w stosunkach między Rosją a Ukrainą znowu wzrosło, po tym jak Putin oskarżył Kijów o zakłócanie pokojowego uregulowania sytuacji po prowokacjach ze strzelaniną w anektowanym przez Rosję Krymie, którą Moskwa nazwała walką z ukraińskimi dywersantami a Kijów – ćwiczeniami rosyjskich okupantów.Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oraz premier Włoch Matteo Renzi uczestniczyli w czerwcowym Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu, wbrew sprzeciwowi takich państw jak Litwa czy Łotwa, które obawiają się rosyjskiej agresji i wyrażają przy tym zaniepokojenie częstymi kontaktami z Moskwą na wysokim szczeblu i to pomimo agresji na Ukrainie. Z kolei w lipcu z wizytą do Słowenii udał się Władimir Putin, co było postrzegane jako próba przekonania do zniesienia sankcji dzięki wsparciu państw Południowej i Wschodniej Europy, które uważa za bardziej ustępliwe.
BiznesAlert.pl/Piotr Stępiński/Bartłomiej Sawicki