Koncernowi BP grożą kary finansowe w wysokości 13,7 mld dolarów, w konsekwencji katastrofalnego wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej. To jednak i tak mniej niż potencjalna maksymalna kara w wysokości 18 mld dolarów.
Amerykański sąd w Luizjanie wydał orzeczenie dotyczące kwestii poruszonych w drugiej fazie procesu w sprawie Deepwater Horizon, dotyczącego wycieku ropy do Zatoki Meksykańskiej. Chodziło o określenie ilości ropy, która zanieczyściła zatokę oraz wysiłków BP w kwestii ograniczenia skutków katastrofy.
Sąd uznał, że do wód zatoki przedostało się 3,19 mln baryłek ropy, co oznacza, że zgodnie z amerykańską ustawą o ochronie czystości wody (Clean Water Act) koncern jest narażony na kary w wysokości 13,7 mld dolarów, co i tak oznacza obniżenie potencjalnego maksymalnego pułapu kar z 18 mld dol.
Jednocześnie sąd stwierdził, że BP nie wykazało się całkowitą niedbałością w swoich wysiłkach zmierzających do ograniczenia skutków katastrofy.
Ostateczna wysokość kary dla BP jeszcze nie jest znana. Decyzje sądu w pierwszej i drugiej fazie procesu mają za zadanie przygotować grunt dla tej decyzji, która zapadnie w trzeciej fazie, której rozpoczęcie planowane jest na 20 stycznia br.
BP ma nadzieję, że ostateczna kwota kar będzie zbliżona do dolnego końca statutowych widełek.