Offshore

Problemy finansowe nie mają wpływu na budowę terminalu LNG w Świnoujściu - zapewnia firma PBG. Spółka podała w piątek, że w ubiegłym roku zanotowała 3,5 mld zł strat. Złe wyniki notuje też włoski Saipem, kolejny z uczestników konsorcjum odpowiedzialnego za budowę.

- Przy budowie terminalu pracuje teraz około tysiąca osób, z PBG jest tam tylko 33 pracowników - mówi Jacek Balcer ze spółki. - My tam realizujemy tylko funkcje nadzoru. Co się stanie, jak z budowy zejdzie 33 inżynierów? PBG jest w upadłości układowej. Jacek Balcer zapewnia, że dzięki temu spółka ma możliwość negocjacji z wierzycielami i może normalnie działać. Problemy ma też włoski Saipem, prezes podał się do dymisji w związku z aferą korupcyjną, firma przynosi też straty. - Jest wiele przykładów na złe zarządzanie tą spółką - mówi poseł PiS Joachim Brudziński. - Na placu budowy pojawili się włoscy pracownicy. Styl pracy to "samo się zrobi". Polskie LNG, które odpowiada za budowę, nie komentuje całej sprawy. Z kolei poseł PO Arkadiusz Litwiński zapowiedział, że w najbliższym czasie zachodniopomorski zespół parlamentarny będzie chciał odwiedzić teren budowy terminalu.

Czytaj też: Budowa terminalu LNG pod znakiem zapytania

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0845 4.1671
EUR 4.2992 4.386
CHF 4.6143 4.7075
GBP 5.1641 5.2685

Newsletter