Wydobycie na norweskim złożu Yme, w którym Grupa Lotos ma udziały, może ruszyć dopiero w 2015 roku - przyznaje firma. Opóźnienie niekorzystnie wpływa na wyniki finansowe koncernu. Pomimo dobrych danych sprzedaży i na działalności operacyjnej, koncern zanotował w drugim kwartale tego roku skonsolidowaną stratę netto w wysokości prawie 529 mln zł.
Czytaj więcej: Yme kłopotliwe nie tylko dla Lotosu
Przyczyną jest dokonanie odpisu na złoże Yme, ale także niekorzystne kształtowanie się kursów walutowych.
Odpis związany z koncesją Yme wyniósł 935 mln zł. Skutkowało to negatywnym wpływem na skonsolidowany wynik netto w wysokości 289 mln zł. W efekcie wartość bilansowa aktywów Yme na koniec czerwca wyniosła 330 mln zł. Dokonane do tej pory odpisy spowodowały powstanie odroczonego aktywa podatkowego w wysokości 1 mld zł.
- Operator złoża Yme dokonał w pierwszym kwartale tego roku odpisu, my nie możemy pozostać bierni - wyjaśnia Mariusz Machajewski, wiceprezes i dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych Grupy Lotos SA. - Złoże to nadal przedstawia istotną wartość, co oznacza, że nie skłaniamy się do spisania całej jego wartości księgowej. Koncesja Yme generuje zgodnie z norweskim prawem aktywo podatkowe o znacznej wartości, jako formę podatkowej rekompensaty za poniesione nakłady. To oznacza,że jeżeli będziemy produkować ropę pod norweską jurysdykcją, nie będziemy do czasu wykorzystania tego aktywa płacić z tego tytułu podatku. Dlatego rozglądamy się aktywnie za projektami produkcyjnymi w Norwegii.
Koncern zainteresowany jest złożem, na którym odbywa się już wydobycie wielkości ok. 5 tys. baryłek ropy na dobę. Zainwestować chce w projekt ok. 100 mln dolarów.
Gdyby nie m.in. konieczność dokonania odpisu na Yme, Lotos za pół roku wykazałby wyniki na poziomie 472 mln zł zysku operacyjnego i 336 mln zł zysku netto.
- W pierwszym półroczu w pełni wykorzystaliśmy potencjał operacyjny Lotosu rozbudowany w ramach realizacji Programu 10+ - mówi Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos SA. - Świadczy o tym między innymi rekordowy przerób surowca w drugim kwartale oraz zwiększony wolumen sprzedaży, który stale rośnie.
Przez sześć miesięcy koncern przerobił 4,7 mln ton ropy naftowej, czyli o 6 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Na koniec czerwca udział Lotosu w krajowym rynku paliw ogółem wyniósł 34,1 proc., co znacznie przewyższa cel strategiczny na lata 2011-15, ustalony na poziomie 30 proc. Jednocześnie koncern zanotował wzrost udziału w rynku benzyny o 3 punkty procentowe.
Znacznie wzrosły także przychody koncernu ze sprzedaży. Po sześciu miesiącach wyniosły 16,2 mld zł, co oznacza więcej o 22 proc.
Jacek Klein
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.