Wzburzone morza przesunęło usypywaną groblę pod falochron i zabrało z niej część materiału. Wysokość strat będzie znana za kilka dni.
Sztorm zaczął się w poniedziałek. Silny wiatr wiał z północnego-wschodu i wpychał wodę do świnoujskiego portu. Wczoraj nad ranem woda w porcie przekroczyła stan alarmowy i wynosiła 589 cm (alarmowy to 580). W ciągu dnia zaczęła opadać. Silne, wysokie fale przesunęły groblę usypywaną pod falochron osłonowy dla nowego portu zewnętrznego i terminala LNG. Wczoraj grobla była cały czas zalewana wodą. Niektórzy twierdzą, że z 300 jej metrów pozostało około 50. Wacław Postoła, kierownik budowy z ramienia inwestora Urzędu Morskiego w Szczecinie, mówi, że dopóki będzie sztorm, trudno jest ocenić faktyczne straty, zniszczenia.
- Jak przestanie wiać, to wtedy dopiero będzie można opłynąć te nasze budowle na wodzie i posprawdzać, jak to wszystko wygląda - twierdzi Wacław Postoła.
Dodaje jednak, że zarówno inwestor, jak i wykonawca są przygotowani na takie sytuacje.
- Liczymy się z tym, bo przecież budujemy na otwartym morzu - mówi Wacław Postoła. - Jesienią na polskim wybrzeżu zawsze są sztormy. To nic nowego.
Po wybudowaniu falochron osłonowy będzie miał prawie 3 kilometry długości. Będzie zaczynał się w odległości około kilometra od istniejącego falochronu wschodniego. Wraz z falochronem wschodnim będzie tworzył wejście do nowego portu zewnętrznego. Budowa finansowana jest z budżetu państwa w ramach programu wieloletniego "Budowa falochronu osłonowego dla portu zewnętrznego w Świnoujściu" na lata 2008-2013. Koszt całej inwestycji to około 815 mln zł. Nowy falochron ma być gotowy w 2012 roku. W basenie portu zewnętrznego powstaną m.in. stanowiska przeładunkowe dla terminalu LNG.
Hanna Nowak-Lachowska
Offshore
Szalejący sztorm uszkodził budowany falochron
29 września 2010 |