Badawczo-Szkoleniowy Ośrodek Manewrowania Statkami w Iławie otrzymał imię kpt. ż.w. Zbigniewa Sulatyckiego. Uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej, z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego odbyła się w poniedziałek, 19 września w hali Ośrodka.
9 czerwca 2022 roku Rada Fundacji Bezpieczeństwa Żeglugi i Ochrony Środowiska w Iławie na swoim posiedzeniu w Gdańsku na wniosek rektorów uczelni założycieli Fundacji: Politechniki Gdańskiej i Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, podjęła uchwałę o nadaniu Badawczo-Szkoleniowemu Ośrodkowi Manewrowania Statkami, działającemu w Kamionce koło Iławy, imienia kpt. ż.w. inż. dr h.c. Zbigniewa Sulatyckiego, byłego wiceministra transportu i gospodarki morskiej, a obecnie przewodniczącego Konwentu Morskiego.
W uroczystości udział wzięli m.in. : premier Mateusz Morawiecki, Marek Gróbarczyk – sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Dariusz Drelich – wojewoda pomorski, Artur Chojecki – wojewoda warmińsko-mazurski, Adam Ruszkowski – prezes Remontowa Holding, prof. Krzysztof Wilde – rektor Politechniki Gdańskiej, dr hab. inż. kpt. ż.w. Adam Weintrit – rektor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, prof. Danuta Zawadzka – rektor Politechniki Koszalińskiej, dr hab. inż. kpt. ż.w. Wojciech Ślączka – rektor Politechniki Morskiej w Szczecinie, kpt. ż.w. Wiesław Piotrzkowski – dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, prof. Henryk Śniegocki – prezes Polskiego Rejestru Statków, kpt. ż.w. Tadeusz Hatalski, prezes Polskiego Ratownictwa Okrętowego.
Bardzo trudno mi dzisiaj coś powiedzieć, bo to dla mnie wielkie przeżycie. Ośrodek w Kamionce koło Iławy był szkołą życia – mówił kpt. ż.w. Zbigniew Sulatycki. - Prezes Jacek Nowicki swoim samozaparciem doprowadził do tego, że dzisiaj ten Ośrodek liczy się na świecie i to bardzo mocno. Swoim uporem, doświadczeniem stworzył najlepszą instytucję, jaką można było stworzyć dla naszej Ojczyzny w tej materii – dodał.
Pan Kapitan wiedział doskonale, że tak, jak potrzebujemy tych wielkich dzieł, jakim było przekopanie drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną, jakim było ponowne inwestowanie w bardzo wiele przedsięwzięć związanych z morzem, przemysłem morskim, portowym i stoczniowym, tak ważne jest i nieodzowne, aby kształcić ludzi, szkolić tych, którzy w przyszłości budowali będą tę naszą gospodarkę w oparciu o morze – mówił premier Morawiecki.
Tak, jak mówił Pan Kapitan, gospodarka morska musi być podstawowym filarem całej gospodarki narodowej, ale by tak się stało potrzebujemy ludzi, którzy tworzą wielką wizję, wierzą w nią i inspirują innych, aby wszyscy szli za tymi marzeniami. Piewca morza i ludzi morza, Joseph Conrad mawiał, że musimy iść za naszymi wielkimi pragnieniami, iść wiecznie, do końca. Pan Kapitan był zawsze właśnie takim człowiekiem. Przecież ten Ośrodek powstawał w trudnych latach PRL-u, ale sztuką jest właśnie przenosić wartość i marzenia także przez najtrudniejsze lata, wówczas zniewolenia. Chciałbym podziękować wszystkim wspaniałym inżynierom, profesorom, kapitanom, adeptom sztuki morskiej, że już od około 50 lat tworzyli tę wartość, którą dzisiaj możemy rozwijać, która dzisiaj jest rzeczywiście podstawą polskiej gospodarki.
Jedną z tych osób, która już wtedy inspirowała innych, a później budowała siłę polskiej gospodarki był Pan Kapitan Zbigniew Sulatycki. Jesteśmy za to wdzięczni i dzisiaj pokazujemy naszymi czynami, że również wierzymy w wielkie błogosławieństwo, jakim jest szeroki dostęp do morza – dodał premier.
Szkolenia dla kapitanów
O historii powstania i działalności Badawczo-Szkoleniowego Ośrodka Manewrowania Statkami w Iławie mówił Jacek Nowicki, dyrektor zarządu Fundacji Bezpieczeństwa Żeglugi i Ochrony Środowiska, do której ten Ośrodek należy.
To jedyny taki Ośrodek w Polsce i jeden z pięciu na świecie (pozostałe zlokalizowane są we Francji, Anglii, USA i Australii). Powstał w 1980 roku, a jego założycielami były: Politechnika Gdańska, Akademia Morska w Gdyni oraz miasto Iława.
Nad jeziorem Silm odtworzono w skali 1:24, wybrane fragmenty portów, kanały, rzeki oraz miejsca szczególne, które wymagają od kapitanów i pilotów odpowiedniej sztuki manewrowania. Szkolący mają do dyspozycji wykonane w tej samej skali modele statków, wyposażone w symulatory systemów okrętowych. Polski ośrodek szczyci się na świecie renomą i rocznie kształci się w nim wielu obcokrajowców, głównie ze Skandynawii, Niemiec, Belgii, Brazylii, USA i Włoch. Przez niemal cztery dekady działalności wyszkolił już ponad 5000 kursantów z ponad 40 krajów.
Takich ośrodków na świecie w tej chwili jest tylko pięć. Ten w Iławie cieszy się dobrą opinią, a na szkolenia przyjeżdżają do nas ludzie z całego świata. Dla przykładu w tym tygodniu mamy kapitanów z Kanału Kilońskiego, a w weekend z Indonezji. Także „ruch w interesie” jest, szczególnie po przerwie wymuszonej pandemią koronawirusa, a co tu dużo mówić, było ciężko – mówił Jacek Nowicki.
Mimo rozwoju techniki obliczeniowej i tworzenia coraz doskonalszych wzorów matematycznych, opisujących ruch statków, modele statków cały czas są w użyciu, m.in. dlatego, że szkolenia na prawdziwych statkach są czasochłonne i kosztowne, a w niektórych przypadkach nawet niebezpieczne. Jak podkreślił prezes Nowicki, pięć dni wypełnionych zajęciami w Ośrodku, odpowiada 25 dniom szkolenia na statku rzeczywistym.
Proszę sobie wyobrazić pilota uczącego się w warunkach sztormowych na kontenerowcu. Przecież to może się skończyć tragedią! Tutaj mamy do czynienia z symulatorami manewrowymi. W oparciu o nie oferujemy dwa typy szkoleń. Mamy symulatory elektroniczne, czyli po prostu program matematyczny opisujący ruch statku. Takie symulatory ma około 250 centrów szkoleniowych na świecie. My mamy dodatkowo duże, szkoleniowe modele statków.
Modele te mają długość od 10 do 20 metrów, ważą od kilku do 20 ton i pływają po akwenie, który odwzorowuje wszystkie warunki newralgiczne dla żeglugi, czyli akweny płytkie, głębokie, makiety portów, terminali i kanałów.
Nasze modele muszą być wyposażone w symulatory tych systemów, które w rzeczywistości występują na statkach – tłumaczył Nowicki.
Dlaczego modele statków wciąż są popularne? Jak wyliczał dyrektor Fundacji, to zdecydowanie bardziej dokładne odwzorowanie cech manewrowych, kursanci uczestniczą w kolizjach, co powoduje inne spojrzenie na sposób prowadzenia szkolenia i sposób reagowania kursantów, osoby na modelach lepiej czują siłę działania wiatru i prądu morskiego.
Polecamy uwadze także artykuł w miesięczniku „Polska na Morzu”, poświęcony Badawczo-Szkoleniowemu Ośrodkowi Manewrowania Statkami w Iławie. Link TUTAJ.
AL
Fot.: Sławomir Lewandowski / PortalMorski.pl