Silny wiatr uderzył w Wielką Brytanię, Danię, Polskę i Niemcy, pozostawiając setki tysięcy domów bez prądu. Zamknięto mosty, odwołano pociągi i rejsy promowe. Wdzierające się na ląd fale spowodowały podtopienia.
Huragan w Niemczech znany jako Nadia, a w innych krajach jako Malik, nasilił się już w sobotę, przynosząc wiatry na wybrzeżu Morza Północnego i Bałtyckiego. W niedzielę sztorm przesunął się na wschód, nadal nawiedzając północną Europę, powodując lokale zalania i paraliżując działanie transportu publicznego.
Ofiary śmiertelne huraganu
Jak informuje Pomorski Alarm Pogodowy, w Tłuczewie (gm. Linia, powiat wejherowski) drzewo spadło na jadący bus. Jedna osoba poniosła śmierć, a kilka zostało rannych. Najsilniej wiało w rejonie Półwyspu Helskiego, Zatoki Gdańskiej oraz na Żuławach Wiślanych. W Ustce, gdyńskiej Marinie i gdańskiej Ołowiance rozstawiono zapory przeciwpowodziowe.
- Około 90 tysięcy gospodarstw domowych w województwie pomorskim pozbawionych było w niedzielę energii elektrycznej z powodu silnych wiatrów - informował PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Jerzy Jakubowski.
Najwięcej uszkodzonych stacji średniego napięcia - 1112 - było w powiecie kartuskim, a blisko 500 w powiecie wejherowskim.
- Sytuacja ta zmienia się z godziny na godzinę, bo zdarza się, że np. gdy już stacja zostanie naprawiona przez służby energetyczne, to na nowo dochodzi do awarii z powodu nieustającego silnego wiatru - powiedział dyżurny WCZK w Gdańsku.
Pomorskie - aktualizacja godz. 19.00
- Ponad 56 tysięcy gospodarstw domowych w województwie pomorskim nadal pozbawionych jest energii elektrycznej z powodu silnych wiatrów - poinformował PAP w niedzielę wieczorem dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Jerzy Jakubowski. Awarie obejmują ponad 2,4 tys. stacji średniego napięcia. Najwięcej uszkodzonych stacji jest w powiecie kartuskim, kościerskim i wejherowskim.
W całej Polsce ponad 680 tys. osób nie miało prądu.
W sobotę w niemieckim mieście Beelitz w kraju związkowym Brandenburgia, na południowy zachód od Berlina, zginęła jedna osoba, uderzona przez zerwany przez wiatr bilboard wyborczy - podał dziennik Bild. Ranny został również jego towarzysz.
W Aberdeen w Szkocji zginęła 60-letnia kobieta, po uderzeniu przez drzewo powalone wiatrem, który wiał z prędkością 160 km na godzinę. Drzewo spadło także na 9-letniego chłopca w środkowej Anglii. Zginął na miejscu, a towarzyszący mu mężczyzna został ranny. Około 130 tys. domów w Anglii zostało pozbawionych prądu po zerwaniu linii energetycznych.
W Czechach dwóch robotników zostało przysypanych przez 5-metrową ścianę, która została przewrócona przez wiatr na terenie przemysłowym, a jeden z nich zginął na miejscu.
Kolejna ofiara śmiertelna została zgłoszona przez policję w Danii, gdzie 78-letnia kobieta zmarła na skutek poważnych obrażeń odniesionych po upadku, w wyniku silnego wiatru.
Zalany Hamburg, dryfujące statki
Fala sztormowa uderzyła również w Hamburg, gdzie Łaba uchodzi do Morza Północnego. Poziom wody w Łabie osiągnął o kilka metrów więcej, niż zwykle w przypadku wysokich pływów. Wody zalały targ rybny w dzielnicy St. Pauli (Fischmarkt Altona), a kilka samochodów w mieście zostało podtopionych.
W Hamburgu wiatr zepchnął małą pogłębiarkę na most. Operator systemu czerpakowego i skipper wypadli za burtę, ale przeżyli. W wyniku wypadku mosty Freihafenbrücke, Neue Elbbrücke i mosty kolejowe musiały zostać tymczasowo zamknięte. Zaklinowana pod mostem barka została uwolniona i odholowana przez jednostkę strażacką Branddirektor Westphal.
U północnych wybrzeży Niemiec niezaładowany, 190-metrowy masowiec Vienna dryfował przy silnym wietrze. Sztab kryzysowy wysłał z portu w Cuxhaven holowniki, aby zabezpieczyć statek, co zajęło sześć godzin.
Ostrzeżenia przed powodzią wydano również dla innych części północnych landów niemieckich: Szlezwiku-Holsztyna oraz Meklemburgii-Pomorza Zachodniego. Wichura zakłóciła połączenia kolejowe w Szlezwiku-Holsztynie z powodu powalonych drzew - poinformował niemiecki operator kolejowy Deutsche Bahn. W północnoniemieckim mieście Brema rzecznik straży pożarnej powiedział, że strażacy zostali wysłani do dziewięciu różnych wezwań do usuwania powalonych drzew w okolicy.
Dania zamknęła mosty
W Danii zamknięto most Oresund, łączący kraj z sąsiednią Szwecją, a także Great Belt, jeden z największych wiszących mostów na świecie, łączący duńskie wyspy Zelandia i Fonia. Około 10 tys. pracowników pogotowia ratunkowego zostało postawionych w stan gotowości, aby poradzić sobie z nagłymi wezwaniami, podała agencja informacyjna Ritzau.
W mieście Frederikssund, położonym nad fiordem Roskilde 20 osób wymagających codziennej opieki zostało przeniesionych w bezpieczne miejsce, ponieważ nie można było zagwarantować ich bezpieczeństwa w przypadku powodzi, podał nadawca TV2. Z kolei na Zelandii, gdzie znajduje się stolica Danii Kopenhaga, zawieszono prawie cały ruch pociągów regionalnych, jak podał nadawca DR.
GL, z mediów (PAP, DPA)