Prawie połowa przyjętych studentów w tym roku na Akademii Morskiej w Szczecinie to kobiety. To pierwszy taki przypadek w historii uczelni.
Panie nie tylko chcą się uczyć na kierunkach tzw. lądowych, ale także na tzw. pływających. Szacuje się, że około 40 procent studentów na Wydziale Nawigacyjnym i trochę mniej na Mechanicznym to kobiety.
Kobiety, które chcą zostać marynarzami mają różne pojęcie o tym, co czeka je na morzu.
- Myślę, że dam radę. - Pewnie, że się obawiam, ale myślę, że będzie dobrze. Jestem po Technikum Morskim, także byłam już na statku - mówią panie na Akademii Morskiej.
Dają radę - mówi profesor Wojciech Ślączka, rektor Akademii Morskiej w Szczecinie.
- Ciężka praca jest na tym początkowym etapie, czyli te 12 miesięcy, które muszą zrobić na poziomie marynarskim. Potem jak jest to praca oficerska, ona jest nieco lżejsza - tłumaczy Ślączka.
Taki jest trend, że panie zdobywają zawody kiedyś zarezerwowane dla mężczyzn - mówi dyrektor Polskiej Żeglugi Morskiej Paweł Szynakruk.
- Dotyczy to także wojska, straży pożarnej czy policji. W tej chwili kobiety coraz bardziej się otwierają, jest u nich coraz większe zainteresowanie. Trudno oceniać czy to jest dobrze, czy źle, taki jest trend - komentuje
W Polskiej Żegludze morskiej pływają dziś dwie panie, które doszły do stanowiska kapitana żeglugi wielkiej.