Niecałe 11 dni zabrało dwóm szczecińskim żeglarzom zamknięcie pętli wokół głównego basenu Bałtyku. Ustanowili w ten sposób rekord trasy, który będzie odtąd czekał na pobicie.
Krzysztof Łobodziec i Mikołaj Marecki wyruszyli ze Świnoujścia 25 sierpnia. Pętlę zamknęli dzisiaj o godz. 5.25. Rejs zajął im dokładnie 256 godzin. Panowie żeglowali na 11-metrowym jachcie Sunrise lewą burtą mijając miasta: Rostock – Ystad – Sztokholm – Tallin – Rygę – Kłajpedę i Hel. Trasa liczyła 1200 mil morskich. Żeglarze płynęli non-stop.
Biorąc pod uwagę, że Łobodziec i Marecki planowali zakończenie wyprawy na 12 września, a udało im się dokonać tego o tydzień wcześniej, rejs uznać trzeba za udany. Ustanowili rekord, który niełatwo będzie pobić. Żeglarze mają jednak nadzieję, że ktoś podejmie rzuconą przez nich rękawicę. To ich sposób na propagowanie żeglarstwa bałtyckiego.
- Odkryłem na nowo nasze wspaniałe morze - mówi Łobodziec. - Chciałbym, aby nasz wyczyn miał następców. Chciałbym zaszczepić nie tylko w sercach żeglarzy, jak wspaniale i niezdobyte są nasze wody. Wyciągnąć was z domów i pokazać żeglarstwo na nowo. Nie tylko piłką nożną naród żyje! A gdyby udało nam się zabrać choć jedno dziecko sprzed komputera pod żagle, byłaby to dla nas największa nagroda.
- Serdecznie zapraszamy do pobicia naszego czasu - dodaje Marecki. - Liczymy, że będziecie mieli przy tej okazji taką samą przyjemność, jaką my mieliśmy.
Oficjalne powitanie żeglarzy nastąpi dziś o godz. 15.30 przy Wałach Chrobrego w Szczecinie.
Czytaj także: Blisko, coraz bliżej!.
Pełna relacja z rejsu: www.balticloop.pl oraz www.facebook.com/BalticLoop2012.
Fot. Joanna Skrzyniarz