Remont pochłonął 12 milionów złotych. Port jachtowy w Kołobrzegu właśnie oddano do użytku. Basen jachtowy pogłębiono, odnowiono nabrzeża i zainstalowano pływające pomosty do cumowania jednostek. Nie wszyscy są jednak zadowoleni.
Podczas uroczystości wielu kołobrzeskich żeglarzy zaprotestowało. Uznali, że port jachtowy w dalszym ciągu jest niefunkcjonalny i nie spełnia wielu innych oczekiwań. - Wystarczy popatrzeć na pomost, gdzie jest jedna knaga na dwa jachty. Port gdzie staną jednostki 12-14 metrów? - pytają.
Prezes Zarządu Portu Morskiego Henryk Rupnik przekonuje, że inwestycję wykonano zgodnie z projektem, który był konsultowany ze środowiskiem żeglarskim. - Jeśli będzie chciał stanąć większy jacht, to wystarczy wypiąć i odholować. Zrobiliśmy pomosty, po których można zejść. Jest lepiej, niż było - uważa Rupnik.
Jednak dla większości nowy wizerunek portu jachtowego jest zadowalający. - Do każdego projektu można mieć uwagi, ale nie można mieć od razu wszystkiego - mówi wiceprezes Ligi Morskiej i Rzecznej Marek Padjas.
Inne
Port po remoncie, a żeglarze niezadowoleni
16 grudnia 2011 |
Źródło: