Szczecińscy żeglarze zapamiętają go jako zawsze uśmiechniętego i eleganckiego, chętnie służącego innym radą i pomocą. Kazimierz Rypiński był żywą kroniką powojennego, polskiego żeglarstwa w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim, którą od lat skrupulatnie prowadził.
Na jej łamach zapisał od 1948 roku wiele rejsów i regat, jako ich uczestnik, załogant lub kapitan, organizator i sędzia, na jeziorze Dąbie, Zalewie Szczecińskim i Bałtyku. Był też wielokrotnie dalej, w załogach różnych szczecińskich jachtów, m.in. na „Darze Szczecina” na trasie transatlantyckich regat „Bermudy’1972” i jeszcze niedawno pływał w rejsach szkolnych z laureatami Programu Edukacji Morskiej. Znany i lubiany był zresztą nie tylko jako żeglarz i działacz SOŻŻ i PZŻ, ale także jako wieloletni, zasłużony pracownik i dyrektor szczecińskiej gospodarki komunalnej.
Kazimierz Rypiński miał 90 lat. Odszedł na wieczną, żeglarską wachtę. Pożegnano go tłumnie w środę (11 bm.) na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
Wiesław Seidler
Inne
Pożegano żeglarza
12 sierpnia 2010 |
Źródło:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.