Około 500 migrantów na pokładzie 18 łodzi przypłynęło w sobotę na włoską wyspę Lampedusa. Tamtejszy ośrodek, prowadzony przez Czerwony Krzyż, jest przepełniony; przebywa tam ponad 2500 osób.
W nocy z piątku na sobotę na ląd na Lampedusie zeszli migranci z 13 łodzi. Następnie od rana przypłynęło pięć kolejnych. Na wyspę dotarli obywatele Tunezji, Burkina Faso, Konga, Wybrzeża Kości Słoniowej, Gwinei, Liberii, Mali, Senegalu, Sudanu i Etiopii.
Według relacji przybyszów łodzie odpłynęły z Tunezji, a każdy zapłacił za miejsce od 2 do 6 tysięcy dinarów tunezyjskich, czyli od 600 do 1700 euro.
Masowy napływ z wybrzeży Tunezji oznacza, że kraj ten nie wywiązuje się z lipcowego porozumienia z Unią Europejską, na mocy którego w zamian za pieniądze miał zahamować przemyt ludzi.
W piątek na Lampedusę przybyło 1200 migrantów.
Znów całkowicie przepełniony jest miejscowy ośrodek rejestracji i identyfikacji w Imbriacoli; jest tam ponad 2500 osób, a miejsc 400. Grupa 760 migrantów ma zostać przewieziona promem do Porto Empedocle na Sycylii.
Liczba migrantów przybyłych drogą morską do Włoch od początku roku zbliża się do 100 tysięcy.
Z Rzymu Sylwia Wysocka