Prom Epsilon, który zaledwie od ok. tygodnia (od 22 stycznia) kursował na linii Świnoujście-Trelleborg, został na czas nieokreślony wyłączony z eksploatacji, najprawdopodobniej w wyniku kolizji z pirsem w porcie Trelleborg rano we wtorek, 30 stycznia.
“Informujemy, że z przyczyn technicznych prom m/f Epsilon z dniem 30.01.2024 zostaje wyłączony z eksploatacji do odwołania” - czytamy m.in. w komunikacie, który ukazał się na witrynie internetowej operatora - Unity Line - we wtorek.
W ciągu dnia pojawiły się niepotwierdzone oficjalnie informacje, na publicznych forach internetowych (m.in. skupiających miłośników i obserwatorów rynku promowego) mówiące o tym, jakoby prom, podczas manewrowania przy wejściu do portu Trelleborg we wtorek rano, uderzył dziobem w nabrzeże. Miał przy tym uszkodzić gruszkę dziobową i miało dojść do ingresu wody do dziobowego zbiornika (skrajnika).
Co ciekawe, do wieczora tego dnia milczały i nie potwierdziły tych doniesień lokalne media szwedzkie.
Prawdopodobny kontakt promu ro-pax Epsilon z pirsem w porcie Trelleborg 30.01.2024. pic.twitter.com/TJ1ySJdbqp
— Portal Morski (@PortalMorski) January 30, 2024
Z kolei portal Swinoujskie.info donosi: "Udało się nam dowiedzieć, że we wtorek przed 8 rano, w porcie w Trelleborgu, prom stracił sterowność i uderzył w nabrzeże przy latarni morskiej. Musiał zostać wyłączny z eksploatacji, aby ocenić szkody i wykonać niezbędne naprawy i przeglądy, aby przywrócić jednostkę do użytkowania."
Analiza ruchu statku odtworzonego w oparciu o dane AIS pozwala jednak sądzić, że jest prawdopodobne, iż statek faktycznie uderzył dziobem w pirs zlokalizowany mniej więcej w środku portu. Na jego końcu znajduje się nie "latarnia morska", ale jest tam światło nawigacyjne. Co więcej, wydaje się, że mamy do czynienia z niezrozumiałym manewrem, który prawdopdobnie doprowadził do kolizji statku z pirsem.
Być może była to nadmierna reakcja (“odbicie”) po delikatnym kontakcie rufy z nabrzeżem (albo mocnym zbliżeniu i zagrożeniu takim kontaktem), w wyniku czego statek nabrał zbyt dużej prędkości w ruchu naprzód i nie zdążono go wyhamować przed pirsem albo doszło do jakiegoś defektu technicznego, np. zacięcia się układu sterowania nastawami silnika lub śrub napędowych w kierunku “naprzód”. Wszystko to są jednak jedynie spekulacje.
Badaniem przyczyn wypadku, o ile faktycznie do niego doszło, zajmą się odpowiednie władze, przede wszystkim lokalna administracja morska oraz być może także komisja badań wypadków morskich państwa bandery statku.
Aktualizacja - wieczorem, 30 stycznia 2024:
Jacek Wiśniewski, prezes Euroafrica Shipping Lines potwierdził doniesienia o kontakcie promu z pirsem w szwedzkim porcie Trelleborg w swojej wypowiedzi dla TVP Szczecin we wtorek, 30 stycznia, wieczorem:
"Potwierdzam, że w doszło do zdarzenia w porcie Trelleborg w Szwecji, gdzie nasz prom Epsilon dotknął częścią dziobową statku do nabrzeża, po czym bezpiecznie zacumował. Z informacji, które dostałem, był to błąd załogi. Był to błąd ludzki - w trakcie manewrów w trudnych warunkach pogodowych, we mgle. W tej chwili trwają inspekcje. Mamy towarzystwo klasyfikacyjne i władze portowe na burcie. Trwają inspekcje co do rozmiaru uszkodzenia i jak będziemy mieli ostateczne raporty, będziemy podejmować decyzje, natomiast mogę powiedzieć, że najprawdopodobniej statek będzie musiał pójść na stocznię - na ile dni tego nie wiemy, bo to zależy od rozmiaru uszkodzenia. Mam nadzieję, że około 10 lutego statek będzie z powrotem w serwisie."
Aktualizacja - rano, 31 stycznia 2024:
Czytaj także:
PBS