Urząd Morski w Gdyni opublikował w niedzielę komunikat doprecyzowujący wcześniejsze informacje o zdarzeniu i podaje nowe, dotyczące zatrzymania statku Ruslana (Руслана). Oczywiście pojawiły się także liczne relacje dotyczące tej sprawy w mediach rosyjskich.
W nocy z 3 na 4 grudnia statek pływający pod banderą rosyjską w drodze z Kłajpedy do Portu Północnego w Gdańsku zszedł z wyznaczonego toru wodnego (i płynął dalej prosto ku brzegowi Wyspy Sobieszewskiej - red.) nie odpowiadając na wezwania Służby VTS Zatoka, która w sposób ciągły prowadzi monitoring ruchu statków. Statek nie odpowiadał również na wezwania Kapitanatu Portu Gdańsk.
Służby Urzędu Morskiego powiadomiły Morski Oddział Straży Granicznej, który poproszono o pilną interwencję w związku z wysokim prawdopodobieństwem spowodowania zagrożenia w ruchu morskim oraz ryzykiem wejścia na mieliznę w okolicy Wyspy Sobieszewskiej.
Dodatkowo na miejsce zdarzenia została skierowana jednostka Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, która jednak została zawrócona niedaleko za główkami na Górkach Zachodnich, gdyż w międzyczasie rosyjski statek zdążył już zawrócić przed mielizną, do której się wcześniej zbliżał.
Po czasie udało się nawiązać kontakt z jednostką, którą skierowano na kotwicowisko Portu Północnego.
Z wypowiedzi przedstawiciela Kapitanatu Portu w Gdańsku dla jednej z telewizji, wynikało, że do nawiązania kontaktu radiowego doszło już po tym, jak statek w ostatniej chwili dokonał zwrotu chroniącego go przed wejściem na mieliznę.
Funkcjonariusze z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej weszli na pokład statku i sprawdzili trzeźwość załogi. Trzy osoby z załogi, w tym kapitan, były nietrzeźwe.
W komunikacie opublikowanym przez Urząd Morski w Gdyni w niedzielę, 5 grudnia, stwierdzono, że statek stał wtedy na kotwicowisku oraz, że inspektor Inspektoratu Państwa Portu (Port State Control - PSC) Urzędu Morskiego w Gdyni, w asyście funkcjonariuszy Straży Granicznej, przeprowadził inspekcję statku. Na jej podstawie wystawiono notę o zatrzymaniu jednostki. O sprawie powiadomiona została policja.
Nie podano szczegółowych podstaw zatrzymania (detention) statku Ruslana w ramach działania PSC.* W portach polskich, łącznie z tą jednostką, doszło od początku tego roku do 14 zatrzymań statków w efekcie inspekcji PSC.
Jak relacjonuje gazeta i serwis informacyjny "Izwestia" - Aleksej Surowciew (Алексей Суровцев), dyrektor generalny przedsiębiorstwa żeglugowego Transflot, które jest właścicielem statku, przyznał: "Tak, jeśli mam być szczery, to tak, było tam trochę pozostałości (alkoholu - red.). Ale i to jest oczywiście nie do przyjęcia".
Surowciew dodał, że w związku z incydentem załoga statku zostanie podmieniona. Statek ma być objęty przez innych marynarzy 6 grudnia.
Tymczasem w nocy z niedzieli na poniedziałek (5/6 grudnia) pozostawał jeszcze na kotwicowisku portu Gdańsk.
Wejście statku do terminalu DCT Gdańsk zapowiadane było (według stanu wiedzy z nocy z niedzieli na poniedziałek) na poniedziałkowy wieczór (6 grudnia).
O zdarzeniu w pobliżu Wyspy Spbieszewskiej informują liczne media rosyjskie i tamtejsze agencje prasowe, jak RIA czy TASS. Oficjalne media rosyjskie w zasadzie wiernie, rzetelnie przekazują infrormacje publikowane przez polskie media oraz udzielane przez przedstawicieli polskich służb, przede wszystkim Urzędu Morskiego i Straży Granicznej (liczne z mediów rosyjskich cytowały PortalMorski.pl).
W zasadzie jedynie w mediach społecznościowych, na nieoficjalnych, prywatnych profilach, pojawiają się czasami, nieliczne raczej, dyskusje i opinie o nieprzychylnej wymowie, zarzucające stronie polskiej nieuzasadnione zatrzymanie statku.
PBS, rel (Urząd Morski w Gdyni), z mediów
Rys.: Urząd Morski w Gdyni
____________________________
* Do zatrzymania statku może dojść w przypadku ujawnienia większej liczby (szczególnie masowego nagromadzenia) nawet niezbyt poważnych uchybień albo, nawet przy nielicznych czy pojedynczych poważnych wykrytych w toku inspekcji nieprawidłowościach oznaczających bezpośrednie niebezpieczeństwo dla załogi i sttaku.
Uchybienia mogą być natury fizycznej, technicznej (np. niesprawne, uszkodzone czy niekompletne środki ratunkowe albo wyposażenie przeciwpożarowe, uszkodzenia konstrukcji statku, brak map dla akwenu, po którym porusza się statek i wiele innych) albo natury formalno-prawnej (np. niewystarczająca, niezgodna z wymogami obsada załogą o odpowiednich kwalifikacjach, nieaktualne dokumenty członków załogi, brak atestów i certyfikatów lub dokumenty statku albo urządzeń i elementów wyposażenia, które straciły ważność).
Przy mniej poważnych uchybieniach statek nie jest zatrzymywany, ale armator statku jest zobowiązany do ich usunięcia w określonym czasie.
Im więcej i poważniejsze uchybienia wykrywane są na określonym statku, tym bardziej jest on "narażony" na częstsze, kolejne inspekcje PSC, nawet, jeśli nie został zatrzymany.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.