Produkto-chemikaliowiec Amazonith polsko-cypryjskiego armatora Unibaltic, z zarządem floty w Szczecinie, w wyniku awarii w siłowni stracił napęd i zaczął niebezpiecznie dryfować, w piątek rano (22 stycznia) - ok. godz. 7:45, podczas próby wejścia, w sztormowej pogodzie, do portu Aveiro w Portugalii.
Statek podobno próbował dwukrotnie zakotwiczyć, ale bez powodzenia (prawdopodobnie kotwice nie chwyciły gruntu i były wleczone). Z kolei holowniki z portu Aveiro, nie mogły się zbliżyć do chemikaliowca, żeby podać lub podjąc hol, ze względu na wysoką falę (niektóre źródła podawały, że nie mogły nawet wyjść z portu).
Ostatecznie statek zdołał dotrzeć do spokojniejszego akwenu - kanału wejściowego do portu, znajdując schronienie za północnym falochronem / pirsem. Tam holowniki mogły przejąć kontrolę nad dryfującym statkiem i odstawić go (ok. godz. 11:30) do miejsca postoju w porcie - do terminalu chemicznego.
Niektóre źródła wskazują, że nie jest jasne, czy chemikaliowiec szczecińskiego armatora dotarł do osłoniętego kanału wejściowego pod własnym napędem czy - przez szczęścliwy przypadek - dryfując.
Jedne źródła mówią o tym, że gdy statek manewrował albo dryfował w kanale portowym - jego dziób miał kontakt z pirsem, doznając wgięć poszycia. Inne twierdzą z kolei, że statek minął falochron w niewielkiej odległości. Jeszcze inne media portugalskie podawały, że podczas dzikiego dryfowania do portu dziób statku zetknął się z falochronem i doznał wgnieceń, jednak "jego integralność strukturalna nie została naruszona".
W wypowiedzi dla mediów lokalnych kapitan portu Aveiro, Humberto Silva Rocha, podkreślił, że na pewnym etapie statek znalazł się w stanie "dużego niebezpieczeństwa", ponieważ był znoszony (dryfował) i mógł się rozbić na północnym pirsie / falochronie.
Odpowienik naszego Urzędu Morskiego - National Maritime Authority (Autoridade Marítima Nacional - AMN) - potwierdził w oficjalnym oświadczeniu, że statek, na podejściu do portu Aveiro, dwukrotnie bezskutecznie próbował rzucić kotwice.
Ujawnił także, ze z powodu zagrożenia spowodowanego znoszeniem statku na pirs, "aktywowano" (postawiono w stan gotowości) śmigłowiec ratowniczy portugalskich sił zbrojnych, na wypadek konieczności ewakuowania załogi statku, po ewentualnej kolizji z pirsem.
Według AMN otwarto dochodzenie, w celu ustalenia przyczyn awarii i zaistniałej niebezpiecznej sytuacji. Po stwierdzeniu, że statek nie doznał uszkodzeń uniemożliwiających to ze względów bezpieczeństwa, zostanie on zwolniony do dalszej żeglugi.
Zobacz VIDEO z lokalnych mediów portugalskich.
W chwili zaistnienia potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, Amazonith (chemikaliowiec-produktowiec ze zbiornikami ze stali nierdzewnej; zbudowany w 2004 r. w Turcji; nr IMO 9293478; pod banderą Cypryjską; GT 2435 GT, nośność 3500 t; długość całkowita 92,86 m, szerokość 14,10 m, zanurzenie 5,70 m), z 13-osobową załogą, był pod balastem (nie przewoził ładunku), w drodze z portu Mohammedia w Maroko do Aveiro.
PBS, rel (AMN), z mediów
Fot.: AMN, Unibaltic
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.