Pod koniec minionego tygodnia na Oceanie Atlantyckim zatonął holownik (AHTS) Bourbon Rhode, należący do firmy Bourbon Offshore. Trzy osoby zostały uratowane, a los pozostałych 11 członków załogi był nieznany – do dzisiaj. Armator podaje, że odnaleziono ciała dwóch marynarzy.
Huragan Lorenzo to według ekspertów „najsilniejszy w historii huragan na wschód od 45 stopnia długości geograficznej na Atlantyku”. To właśnie ten żywioł doprowadził do zatonięcia jednego z holowników armatora Bourbon Offshore – Bourbon Rhode w czwartek, 26 września.
W pobliżu tonącej jednostki znajdował się masowiec SSI Excellent. Statek zmienił kurs i przybył w rejon zatonięcia w piątek rano, ale poszukiwania utrudniały wysokie, niemal 7-metrowe fale i widoczność mniejsza niż 2 km. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano także samolot amerykańskich sił powietrznych i francuską fregatę Ventôse. W sobotę, 28 września udało się dostrzec łódź ratunkową Bourbon Rhode, a na niej trzech członków załogi, dwóch z nich to obywatele Ukrainy.
Od początku akcji poszukiwawczo-ratowniczej na tym obszarze zmobilizowano dziesięć statków handlowych. Codzienne przeloty, do dzisiaj, wykonuje Falcon 50 francuskiej marynarki wojennej wspierany przez samolot amerykańskiej straży przybrzeżnej.
"W imieniu wszystkich pracowników firmy Bourbon Offshore chciałbym złożyć hołd zmarłym marynarzom. Nasze myśli są z rodzinami i bliskimi, którzy ubolewają nad tym dramatycznym wydarzeniem. Jesteśmy z nimi w pełni solidarni i zapewniamy ich o naszym wsparciu" - powiedział Gaël Bodénès, dyrektor generalny Bourbon Corporation.
AL, rel (Bourbon Offshore)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.