Firma P&O Ferries osiągnęła świetny wynik w zakresie przewozów towarowych przez kanał La Manche. Mimo problemów z imigrantami w Calais oraz powtarzającymi się strajkami we francuskim porcie, rezultat, jaki udało się osiągnąć przewoźnikowi, został przez niego określony mianem wyjątkowego.
Brytyjski operator nazwał miniony rok jednym z najbardziej skomplikowanych w historii przepraw przez kanał La Manche. Mimo wszystkich problemów, jakie się pojawiały, armatorowi udało się osiągnąć doskonały rezultat, jeśli chodzi o wielkość przewiezionego frachtu.
Na trasie Calais-Dover firma przetransportowała w ubiegłym roku 1,34 miliona pojazdów ciężarowych. Oznacza to potężny, bo wynoszący aż 22 procent wzrost w porównaniu z 2014 r. Tylko w rekordowym dla operatora lipcu na trasie przewiezionych zostało 1,04 miliona pasażerów oraz 123 tysiące jednostek cargo. Był to najlepszy miesiąc od 11 lat. Przedstawiciele przedsiębiorstwa dodali, że te imponujące liczby za 2015 r. mogłyby być jeszcze lepsze, gdyby nie wspomniane problemy, które pojawiały się co rusz na najpopularniejszej trasie na kanale La Manche.
P&O Ferries należy w tej chwili do nielicznych podmiotów, które prognozują, że w niedalekiej przyszłości na trasie Calais-Dover możliwe są dalsze wzrosty. Na razie zapowiada się na niej ostra rywalizacja pomiędzy brytyjskim przewoźnikiem a DFDS, który - przypomnijmy - obsługuje od niedawna to połączenie trzema promami. P&O Ferries obecnie korzysta tam z czterech promów. W sumie P&O Ferries dysponuje flotą składają się z 20 statków. Firma, która ma bogatą, 178-letnią tradycję, zalicza się do europejskiej czołówki. W jej siatce znajdują się połączenia pomiędzy Wielką Brytanią a Francją, Belgią, Holandią oraz Irlandią.
PromySkat
Źródło: IAA