W sobotę, 24 stycznia wieczorem, w swój pierwszy, komercyjny, rozkładowy rejs, z pierwszym ładunkiem, wyruszył z chińskiego portu Dalian największy pojemnikowiec świata - MSC Oscar. Polski terminal kontenerowy DCT Gdańsk dwukrotnie, z początkiem obsługi pojemnikowców typu Emma Maersk, następnie klasy Triple-E (w tym przypadku - od początku ich komercyjnego życia), mógł cieszyć się z prestiżowych wydarzeń gospodarczych i sukcesów wizerunkowych, jakimi było przyjmowanie największych kontenerowców świata. Tym razem tak nie będzie - MSC Oscar nie zawinie do gdańskiego portu.
Przez pewien okres DCT Gdansk mógł się szczycić przynależnością do elitarnej grupy terminali kontenerowych przyjmujących i obsługujących największe pojemnikowce świata - należące do serii Triple-E statki Maersk Line i uważane to było za jeden z ważniejszych sukcesów polskiej gospodarki morskiej. Najważniejsze, by w gdańskim terminalu był ruch i ten pozostanie, także dzięki właśnie rozpoczętej realizacji inwestycji rozbudowy terminalu, ale największe kontenerowce świata (przynajmniej w zdefiniowanej już i ujawnionej przez głównych graczy na rynku przyszłości) do Gdańska zawijać nie będą.
Statki klasy Triple-E zostały ostatnio zdetronizowane najpierw przez jednostkę chińskiego operatora CSCL, a następnie przez statek MSC Oscar szwajcarskiego (z korzeniami włoskimi) armatora MSC. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Portal Morski wynika, że MSC Oscar był (w konsultacjach i wymianie informacji) "przymierzany" (pod względem technicznym) do terminalu w Gdańsku. Ostatecznie, mimo, że MSC - partner Maersk'a w sojuszu 2M, oferuje serwis przewozowy o nazwie Silk z zawinięciami do Gdańska, to nie zobaczymy w polskim porcie największego obecnie kontenerowca świata, MSC Oscar, ani jego bliźniaków (przynajmniej na chwilę obecną nie ma takich planów), gdyż skierowane one zostały przez MSC na wspólny z Maersk'iem serwis - Albatros (wg nomenklatury MSC).
Czytaj także: ''Umarł król, niech żyje król'' - wyścig rekordowych kontenerowców
Czytaj także: MSC Oscar: największy kontenerowiec świata
MSC Oscar, obecnie największy kontenerowiec świata, do Europy dotrze pod koniec lutego, rozpoczynając pracę w serwisie Albatros w chińskim porcie Dalian, z którego ma wyjść planowo 25 stycznia. Przejdzie przez Kanał Sueski 21 lutego i między 26 lutego, a 16 marca odwiedzi terinale kontenerowe w Algeciras, Rotterdamie, Bremerhaven, Wilhelmshaven, ponownie w Rotterdamie, Felixstowe, Tanger i ponownie Algeciras. Podobną rundę po północno-zachodnio-europejskich oraz śródziemnomorskich portach, w dniach od 12 lutego do 2 marca, wykona kontenerowiec Munkebo Maersk (klasy Triple-E), który właśnie ostatnio zainaugurował wspólny serwis 2M utworzony przez Maersl Line i MSC.
Czytaj także: Wystartował Alians 2M
Co więcej, nie tylko MSC Oscar'a nie zobaczymy (przynajmniej na razie) w Gdańsku, ale i żadnych innych statków z białym znakiem MSC na czarnych burtach. Oferta przewozowa MSC do i z Gdańska, w ramach serwisu o nazwie handlowej Silk, realizowana będzie tylko statkami Maersk Line serwisu AE10, w oparciu o umowę (sojusz 2M), która zastąpiła wszystkie inne wcześniejsze umowy dzierżawy slotów i współdzielenia powierzchni przewozowych (Vessel Sharing Agreement) na kontenerowcach obu uczestników aliansu 2M . Jeżeli to się zmieni, to nie w najbliższej, zdefiniowanej i zaplanowanej przez MSC i Maersk Line, przyszłości.
SeaMedia
Terminal wybudowany,zarządzany przez obcy kapitał na na terenie polskiego już chyba tylko z nazwy kraju.Zyski też transferowane do australijskiego funduszu kapitałowego.
Statki obsługujące DCT też nie należą do krajowego armatora.
A swoją drogą..Kto jeszcze pamięta takie kontenerowce (szybko sprzedane za psie pieniądze) w barwach PLO jak Abraham,czy Cegielski ?
Nasz rzad bronil w Brukseli elektrowni ale zapomnial o statkach ktore emituja zaledwie 3% zanieczyszczen na swiecie. Port w Marsyli dogadal sie z Mearsk i bedzie obslugiwal ich ladunki potem wozil drogami po Europie. I gdzie oszczednosc i ochrona srodowiska?! Zenada amatorow demokratycznie wybranych.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.