Turecki statek towarowy z 12 osobami na pokładzie zatonął w niedzielę podczas burzy przy wybrzeżu Turcji na Morzu Czarnym. Władzom nie udało się nawiązać kontaktu z załogą - poinformował w poniedziałek minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya.
Kapitan płynącego pod flagą turecką statku Kafkametler (nośność 2900 t, zbudowany w 1992 roku) powiadomił w niedzielę rano, że statek dryfuje w kierunku falochronu w pobliżu miasta Eregli na północnym zachodzie Turcji - podało wcześniej biuro gubernatora prowincji Zonguldak.
Yerlikaya powiedział, że statek zatonął po uderzeniu w falochron. Kafkametler transportował około 1500 ton żelazokrzemu z Temryuk w Rosji do Aliagi w Turcji.
Region ten nawiedziły w niedzielę silne burze. Według biura gubernatora pogoda była tak niesprzyjająca, że uniemożliwiła statkom ratunkowym podjęcie akcji poszukiwawczej.
Akcja poszukiwawcza i ratunkowa rozpocznie się natychmiast, gdy poprawią się warunki pogodowe - zapowiedział Yerlikaya.
Sztorm doprowadził również do katastrofy innego statku, 55-letniego drobnicowca Pallada. Statek rozbił się na wybrzeżu Eregli. Jego kadłub rozpadł się na dwie części. Na szczęście wszystkich 13 marynarzy znajdujących się na pokładzie statku pływającego pod banderą Kamerunu zostało wcześniej ewakuowanych i są w dobrym stanie.
Aktualizacja
Na plaży w Eregli znaleziono ciało jednego z marynarzy statku Kafkametler.
PAP, AL, z mediów