Na Bałtyku trwa akcja ratunkowa. Za burtę promu Stena Spirit podczas rejsu do Karlskrony wypadło kilkuletnie dziecko oraz 36-letnia kobieta - informuje portal Trójmiasto.pl.
Na tę chwilę mogę potwierdzić, że prowadzimy akcję ratunkową w związku z alarmem "człowiek za burtą" - potwierdziła Agnieszka Zembrzycka, rzecznik prasowy Stena Line.
Do zdarzenia doszło na promie Stena Spirit, który wypłynął dziś o godz. 9 z terminalu w Gdyni. Stefan Elfstroem, rzecznik armatora Stena Line podaje, że po informacji o pasażerach za burtą (7-letnie dziecko i 36-letnia kobieta), w połowie podróży, statek zawrócił i zwodowano łódź, która wzięła udział w akcji poszukiwawczej.
Wypadek wydarzył się na terenie szwedzkiej strefy odpowiedzialności SAR, 100 km od Polski, całą akcję ratunkową koordynują szwedzcy ratownicy. Z bazy Kristianstad Osterlen w rejon miejsca wypadku wysłano helikopter ratowniczy. Akcję wspomagały służby z Danii oraz Polski, a także znajdujące się w pobliżu okręty NATO, które przerwały ćwiczenia. Polska strona na pomoc wysłała śmigłowiec z Darłowa.
Aktualizacja, godz. 17.50
Jak podaje Polska Agencja Prasowa za Centrum Ratownictwa Morskiego i Lotniczego, pasażerowie promu zostali odnalezieni i zabrani śmigłowcami do szpitala.
AL, z mediów, PAP