Co najmniej 26 osób straciło życie w kolizji promu pasażerskiego z wrakiem kontenerowca, który zatonął kilka dni wcześniej na rzece Shitalakshya na południe od stolicy kraju Dhaki, do jakiej doszło w niedzielę - poinformowały w poniedziałek władze. Na pokładzie promu znajdowało się łącznie 50 osób.
Ekipa ratownicza zdołała wyłowić do poniedziałku 20 ciał. Trwają poszukiwania 6 osób, których los jest nieznany.
Prom zderzył się ze wrakiem małego kontenerowca, który zatonął kilka dni wcześniej, niedługo po opuszczeniu portu w Narajangondźo. Zatonął ok. 20 km na południe od Dhaki.
"Większość ciał znaleziono pod pokładem promu, który szybko poszedł na dno i został następnie przyciągnięty do nabrzeża przez ekipę ratowniczą" - poinformował szef administracji dystryktu Narajangondźo, Mustain Billah.
Policja podała w swym komunikacie, że części pasażerów udało się bezpiecznie dopłynąć do brzegu. Poszukiwaniami ciał zaginionych zajmują się nurkowie.
Akcja została zawieszona w nocy niedzieli na poniedziałek w związku z gwałtowną burzą i wznowiona w godzinach porannych.
Na pokładzie przepełnionego promu były osoby, które chciały pospiesznie opuścić Narajangondźo w związku z obowiązującym od poniedziałku ogólnonarodowym lockdownem. Władze ogłosiły go w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem.
W niedzielę ministerstwo zdrowia poinformowało o 7087 nowych przypadkach. Od początku epidemii w Bangladeszu odnotowano 637 364 zakażenia SARS-CoV-2, a z powodu Covid-19 zmarło tam łącznie 9266 osób.
Bangladesz ma żeglowne rzeki i rozwinięty transport rzeczny, który najczęściej nie spełnia jednak podstawowych wymogów bezpieczeństwa - zauważa Reuters.