Na Morzu Czarnym, u brzegów Turcji, zatonął w niedzielę statek z 12 osobami na pokładzie – podał ukraiński resort spraw zagranicznych. Dwie osoby zginęły, sześć udało się uratować, a poszukiwania czterech trwają – dodano. Tureckie władze mówią o trzech ofiarach śmiertelnych.
Rosyjska agencja państwowa poinformowała, że statek należał do ukraińskiej firmy Arvin Shipping Ltd. Wcześniej agencja Interfax podawała, że zatonął statek rosyjski.
Jak sprecyzował rzecznik ministerstwa Ołeh Nikołenko, na pokładzie było 10 obywateli Ukrainy i dwóch obcokrajowców. Rzecznik resortu dodał na Twitterze, że do portu Bartin udali się ukraińscy konsulowie.
Tureckie ministerstwo transportu przekazało z kolei, że na pokładzie było 10 obywateli Ukrainy i dwóch obywateli Rosji - podała agencja Associated Press. Tureckie władze, na które powołuje się AP, mówią o trzech ofiarach śmiertelnych.
Statek handlowy Arvin zatonął na Morzu Czarnym, u wybrzeży tureckiej prowincji Bartin ok. godz. 13. Według tureckiego resortu transportu statek pływający pod banderą Palau zakotwiczył w pobliżu portu Bartnin w związku z trudnymi warunkami pogodowymi, a następnie rozpadł się na dwie części i zatonął. Statek płynął z Gruzji do Bułgarii.
Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza, którą utrudniają trudne warunki pogodowe - podała agencja Anatolia. W regionie są silne wiatry, obfite opady śniegu i deszczu.
Fot. Twiter, Anadolu Agency
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.