Rajd na rynku ropy zahamował po najmocniejszym wzroście cen surowca od maja. Ceny ropy w USA spadły poniżej 40 USD za baryłkę - rajd na rynku tego surowca zahamował po najmocniejszym wzroście notowań ropy od maja, wywołanym informacjami o szczepionce na koronawirusa - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 39,70 USD, niżej o 1,46 proc.
Ropa Brent w dostawach na I na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 41,91 USD za baryłkę, niżej o 1,16 proc.
W poniedziałek WTI na NYMEX zdrożała o 8,5 proc., a Brent na ICE zyskała 7,5 proc. po tym, gdy na rynku pojawiła się informacja o szczepionce na Covid-19.
Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer poinformował w poniedziałek, że rozwijany przez niego projekt szczepionki przeciwko Covid-19 ma ponad 90 proc. skuteczności. Firma ogłosiła, że w 2021 r. może wyprodukować do 1,3 mld dawek substancji.
Projekt tej szczepionki jest rozwijany we współpracy z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech SE.
Tymczasem naukowcy zwracają uwagę, że potrzeba znacznie więcej danych, aby ocenić jak dobra jest szczepionka tych firm, co ostudziło nastroje globalnych graczy, również tych na rynku ropy.
"Chociaż mamy pozytywne informacje na temat szczepionki, to wciąż jest ona daleko" - mówi Warren Patterson, szef strategii towarowej w IN Bank NV.
Z kolei analitycy JPMorgan Chase & Co. prognozują, że globalny popyt nie powróci do poziomów sprzed Covid-19 do końca przyszłego roku.
Rynki paliw borykają się też z rosnącą podażą ropy z Libii w sytuacji malejącego zapotrzebowania na paliwa.
Pod koniec tego miesiąca odbędzie się posiedzenie krajów sojuszu OPEC+, aby zdecydować, czy producenci z tej grupy opóźnią złagodzenie cięć produkcji planowane wstępnie na początek 2021 r.
"Fundamenty na rynkach paliw, a zwłaszcza popyt, nie zmienią się zbytnio w krótkim okresie. Nadal potrzeba decyzji OPEC+ w sprawie cięcia dostaw ropy w I kwartale 2021" - wskazuje Patterson.
Analitycy oceniają, że ceny ropy mogą w przyszłym roku poruszać się w przedziale 40-45 USD za baryłkę.
Według międzynarodowego zrzeszenia armatorów BIMCO w październiku aż o 27 % spadła (rok do roku) liczba zbiornikowców przechodzących przez Kanał Sueski.
Powodem było zmniejszone zapotrzebowanie na ropę naftową w Europie, której wiele krajów objętych zostało pełnymi lub częściowymi lock-down'ami i spodziewana większa podaż ropy z nieodległej Libii.
PAP Biznes; PBS (PortalMorski.pl)