Pierwsze osoby w zaawansowanym wieku zaczęły w piątek schodzić na ląd ze statku Diamond Princess, który z powodu epidemii koronawirusa objęty jest kwarantanną w pobliżu portu w Jokohamie – podała japońska agencja Kyodo.
Władze Japonii ogłosiły wcześniej, że osoby po 80. roku życia, u których nie wykryto wirusa, będą mogły stopniowo opuszczać statek, by dokończyć 14-dniową kwarantannę na lądzie. W pierwszej kolejności zabierane mają być osoby cierpiące na chroniczne schorzenia oraz te, które nie mają okien w kajutach.
Według Kyodo pierwsi pasażerowie zaczęli opuszczać Diamond Princess w piątek po południu. Zostali przewiezieni do rządowego ośrodka w prefekturze Saitama na północ od Tokio, gdzie pozostaną do końca kwarantanny – przekazała agencja. Okres kwarantanny ma się zakończyć 19 lutego.
Ponad 3,6 tys. pasażerów i członków załogi Diamond Princess zostało uwięzionych na statku na początku lutego. Od tamtej pory na wycieczkowcu potwierdzono 218 przypadków zakażenia koronawirusem. Zakażonych przewieziono do szpitali.
Czytaj także:
Załogi statków z miejsc zagrożonych koronawirusem z zakazem zejścia na ląd
Pasażerowie uwięzieni na wycieczkowcu w związku z koronawirusem
Pozostający na statku są praktycznie zamknięci w kajutach. Japońskie władze rozważają możliwość przebadania wszystkich na obecność wirusa, ale przyznają, że przeprowadzenie takiej liczby testów w krótkim czasie będzie bardzo trudne – informował w tym tygodniu dziennik „Asahi Shimbun”. W piątek gazeta podała, że dotychczas przebadano około 500 osób.
Na Diamond Princess jest między innymi trzech Polaków - dwóch turystów i członek załogi. W ubiegłym tygodniu polskie MSZ informowało, że nie stwierdzono u nich koronawirusa.
Nowy koronawirus może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc. W Chinach potwierdzono dotychczas prawie 64 tys. zakażeń, a 1381 osób zmarło. W Japonii poza statkiem odnotowano 33 zakażenia i jeden zgon.
Andrzej Borowiak